Cała Polska widziała jak próbowano odebrać mu laptopa. Śledził największe afery kryminalne w kraju. Nie brakuje ludzi, dla których Sylwester Latkowski jest chodzącym nieszczęściem. Być może dlatego, że autor kilkunastu dokumentów i książek rozumie, iż bandziorów można spotkać wszędzie – od ulicy po salony. Rzadko udziela dłuższych wywiadów. Dla Weszło zrobił jednak wyjątek.
– Układ trójmiejski istnieje, to nie publicystyka, ani figura, która na siłę coś łączy. Był budowany od lat, już za czasów PRL, widać to nawet w wymiarze sprawiedliwości i organach ścigania – mówił w audycji Kulisy Spraw (Polskie Radio 24) Sylwester Latkowski, dziennikarz śledczy.
Ten tekst napisałem w 2002 roku dla miesięcznika „Dialog”. Czy stracił na aktualności?
Poniższy felieton został usunięty z portalu, na którym dotąd się znajdował. Internet to jednak nie jest las, który można spalić.
I w Polsacie się martwią. Ekipy szemrzą, nie chcą pracować z Durczokiem. No ale jak im pracodawca każe, to będą musieli albo fora ze dwora. Takie są realia, taki jest klimat - pisze Kasia Nowakowska w „Wysokich Obcasach”.
Dzisiaj odszedł Marcin Trzciński. Dobry człowiek. Odszedł za szybko. Nasza znajomość trwała lata. Poniżej rozmowa moja i Piotra Pytlakowskiego z Marcinem Trzcińskim, zamieszczona w książce „Biuro Tajnych Spraw. Kulisy Centralnego Biura Śledczego”.
Najlepszy Polski film dokumentalny Festiwalu Filmowego w Kazimierzu nad Wisłą 2002.
Gangsterzy, duże pieniądze, morderstwo, wielki biznes - scenariusz na wartki film akcji? Nie, oto historia śmierci inwestora giełdowego Piotra Głowali i historia życia podejrzanego o zlecenie tego zabójstwa.
Sylwester Latkowski i Michał Majewski ujawniają kulisy największego politycznego skandalu od czasu afery Rywina! Dzięki nim powstała książka niepowtarzalna, bezkompromisowa, która obnaża kulisy afery taśmowej, czyli wstrząsających nagrań rozmów ministrów i biznesmenów w kilku polskich restauracjach.
Filip wychodzi z więzienia i postanawia zacząć normalne życie, jednak już wkrótce kolega z przeszłości wplątuje go w niebezpieczną grę, której stawką są duże pieniądze. Zaczynają ginąć ludzie, a Filip staje się głównym podejrzanym.
Mieliśmy asów i mniej zdolnych. Różnili się między sobą bardzo. Mieliśmy takiego specjalistę, który potrafił prowadzić przez długie miesiące operację wśród grup satanistycznych. To było trudne, by nie zwariować.