Zwraca uwagę fakt, że sąd nie rozumie terminów finansowych i funkcjonowania rynku kapitałowego.To nie wygląda dobrze, gdy sąd nie rozumie wielu podnoszonych kwestii natury finansowej.
Capitea(dawniej GetBack) chwali się w komunikacie przyspieszeniem wypłat. A jak wygląda prawda? To wynik kolejnej ugody i decyzji prokuratury o odblokowaniu środków, które były dowodem rzeczowym. Brakuje 88 proc. układu. To grosze z groszy.
Ludzie, o jakich opowiem, chcą tylko większych wpływów, władzy i pieniędzy. Choć niektórym wystarcza już tylko poczucie władzy, bo pieniędzy mają dość. Ludzie ci niszczą podstawy wolności ekonomicznej, wiarę w państwo i demokracje. Są gorsi i niebezpieczniejsi niż mafia.
Po rozprawie niektórym uczestnikom dźwięczała w uszach medialna cisza. To oczywiste, że sprawa Ukrainy jest teraz najważniejsza w mediach, ale na stronach biznesowych nie wypełniała ona całości, pisano o innych wydarzeniach. Jak to wyjaśnić? Padły niewygodne nazwiska, które są „poukładane”, więc nawet dziennikarze biznesowi udali ślepych i głuchych.
Sprawa jest wykorzystywana do wojenek politycznych, do walki politycznej. Politycy, urzędnicy, bankierzy, tworzą parasol ochronny nad szwindlami.
Z jednej z taśm GetBack: Zabetonować, zaorać, żeby śladu nie było po tym, co narozrabiali. Tam była ustawka… Jedno jądro…
Pierwszy zwiastun filmu Sylwestra Latkowskiego „Wszystkie chwyty dozwolone. Afer GetBack.” To powoli zapomniana historia, co jest na rękę wielu osobą. Afera GetBack to jedna z największych afer finansowych w Polsce. Straty osób fizycznych, które zostały zachęcone do inwestowania w papiery GetBacku, są szacowane na prawie 3 miliardy złotych. Wierzycieli indywidualnych jest prawie 10 tysięcy, wierzycieli instytucjonalnych – kilkuset
To powoli zapomniana historia, co jest na rękę wielu osobom. Afera GetBack to jedna z największych afer finansowych w Polsce. Prawie 10 tys. nabywców obligacji GetBack S.A nie odzyskało zainwestowanych środków w wysokości ok. 3 miliarda zł.
Część osób to grube ryby, są za silni – słyszę. Tak jest z niektórymi bankowcami, przedstawicielami rynku finansowego, urzędnikami czy politykami. Czy naprawdę grube ryby są nietykalne? Pierwsza zapowiedź filmu „Wszystkie chwyty dozwolone. Afer GetBack.”
Tak się blokuje afery finansowe w Polsce.
W biznesie obowiązuje zasada „Follow the Money” – ten winien, kto zarobił albo mógł zarobić, ale oni coś ściemniają, że to trudne. Nie jest to wcale trudne – wystarczy sprawdzić przelewy bankowe i przeanalizować duże transakcje sprzedaży portfeli.
Żadna z ustaw normujących działalność służb specjalnych nie zawiera definicji czynności operacyjno-rozpoznawczych. Przypomnę, że w latach 2013–2016 zlikwidowano zakaz używania w procesie sądowym tzw. owoców zatrutego drzewa. Tylko nieliczni prawnicy podnoszą postulaty jak najszybszego unormowania w kodeksie postępowania karnego kompleksowej regulacji dotyczącej pozyskiwania i wykorzystania w procesie karnym materiałów z czynności operacyjnych. Politycy każdej opcji, którzy decydują o prawie, milczą.
O co chodzi z tym Czarneckim, pytają mnie. Warto zauważyć, co wielu zaskoczy znających sprawę, że według moich rozmów z jednym ze śledczych dla prokuratury Leszek Czarnecki nie jest głównym odpowiedzialnym w aferze GetBack. To tylko jeden z wątków śledztwa. Odpowiadam więc krótko: Nie o to chodzi, by złapać króliczka, ale by gonić go!
Jak to jest możliwe, że Abris bezboleśnie udaje się wywinąć z Afery GetBack, będąc większościowym udziałowcem i nadzorującym spółkę? Twój samochód dokonuje kraksy, a odpowiadają wszyscy inni.
Dlaczego trudno jest zrobić film o aferze GetBack? Ponieważ wszyscy wykorzystują to do wojenek politycznych, do walki politycznej. Politycy, urzędnicy, bankierzy, tworzą parasol ochronny nad szwindlami. Z jednej z taśm: – Zabetonować, zaorać, żeby śladu nie było po tym, co narozrabiali. Tam była ustawka.
Leszek Czarnecki musi sprzedawać biznesy... Ta cała sytuacja prawna wokół niego. To wszystko mu nie ułatwia życia. Ale mówią też, że ma tonę nagrań i że wróci na białym koniu.