O tej sprawie wszyscy- Roman Giertych, Leszek Czarneki, Adam Hoffman i Robert Pietryszn chcieliby zapomnieć. Kiedyś nie schodziła z jedynek, a dzisiaj, kiedy to pojawiła się w nowej odsłonie w drugiej części raportu, audytu śledztw prokuratury krajowej, media milczą.
Prokuratorski audyt śledztwa w sprawie majątku prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia sugeruje nieprawidłowości, lecz nie podważył ustaleń śledztwa. Postępowanie nadal trwa, a kolejne cztery osoby właśnie usłyszały zarzuty – ustaliła „Rzeczpospolita”. W sierpniu prezes NIK straci immunitet. Jak Jakub Banaś, syn prezesa NIK, zareagował na prokuratorski audyt śledztwa? Obejrzyjcie.
Służby specjalne pod kierunkiem ministra Tomasza Siemoniaka prowadzą audyt każdego przypadku stosowania tego narzędzia - deklaruje dla Gazety Wyborczej Adam Bodnar. - Następnie ujawnię Sejmowi dane statystyczne. A osoby inwigilowane Pegasusem będą o tym informowane indywidualnie, jeśli zgoda sądu była wyłudzona lub było to działanie nadmierne i nieproporcjonalne.
Nie ma co liczyć na rozliczenie wielkich świata polityki, służb i prokuratury. Oni zawsze są za wielcy, aby ich rozliczyć. Będzie dużo dymu, z którego mało co będzie wynikać. Nastają czasy łapania przysłowiowego króliczka tak, by go nie złapać.
Wystarczy zatem że Deloitte założy jakkolwiek nową spółkę, spełni warunki formalne do badania sprawozdań finansowych i PANA nie może zakazać takiej nowej spółce wykonywanie działalności audytorskiej. Potem wystarczy zatrudnić Biegłych Rewidentów pracujących poprzednio w Deloitte Audyt w nowym Deloitte Assurance i można audytować.
Ile czasu, my poszkodowani, będziemy czekać na sprawiedliwość? Dziesięć lat? Ja mogę już wtedy nie żyć.
„Guys, ok nie raportujecie do Abrisu i nie czujecie się zobowiązani (tak znamy KSH i ale teoria prawa handlowego a real w PE (Private Equity – aut.) to hmm. Nie rozumiem tego bo wiem ile przelewamy co miesiąc. Ale ok.”
Można powiedzieć, że to wszystko staje się oczywiste, można połączyć kropki, tak pomyślałem, gdy od miesięcy zaczynają wychodzić nowe fakty w sprawie afery GetBack.
Ich działy marketingu, reklamy i PR-u pracują pełną parą przez dekady, by zbudować ich pozytywny obraz. Jeśli się jednak trochę pogrzebie, to widać, że prawdziwy obraz różni się dość mocno od tego wykreowanego. Pod marketingowym pudrem kryje się fascynująca, czasami bolesna historia.
Ta historia jest o tym, jak robi się wielki przekręt. Ludzie, o których opowiem, chcą tylko władzy i pieniędzy. Są bardziej niebezpieczni od mafii. Dziennikarzowi czasami pozostaje tylko opowiedzieć historię. Tylko to może zrobić, licząc, że znajdzie się ktoś, kto postanowi działać.
Po pierwsze pomyślałem, że do całkiem sporego repertuaru zachowań Abrisa uznawanych powszechnie za nieprzyjemne - taktyki milczenia, ucieczki przed opinią publiczną, szantażów i nacisków, można dodać kolejny – wzywanie do prób ugodowych znaczących kontrahentów biznesowych GetBacka oraz kierowanie wobec nich pozwów. Czyli w moim przekonaniu - szukanie winy u wszystkich tylko nie u siebie.