Prokuratura w czasie wyborów i inwigilacja poza kontrolą. Moralność bankiera i jego klienta. Zapiski z tygodnia
Co słychać w prokuraturze w okresie wyborów?
11 września 2023, poniedziałek
Prezydent Andrzej Duda 28 sierpnia podpisał nowelizację, która właściwie przeszła bez echa, choć opozycja oczekuje zmian po wyborach w prokuraturze. Więcej, usłyszeć było nawet można deklaracje, że w kilka dni zostaną dokonane rozliczenia. Nowelizacja ta wchodzi w życie i daje dzisiejszej Prokuraturze gwarancje, że jakiekolwiek zmiany polityczne nie wywołają oczekiwanej przez niektórych rewolucji, przynajmniej aż do 2025 roku, zakładając, że nowym prezydentem Polski zostanie polityk opozycji.
- W ogóle cisza w temacie prokuratury, czy nawet ogólnie wymiaru sprawiedliwości (może poza - pośrednio - KPO) nie jest specjalnie wciągnięty w przedmiot kampanii wyborczej, co powoduje, że - jak na ten okres - jest wyjątkowo spokojnie. Sondaże wyborcze wyglądają w ten sposób, że ewentualna zmiana ustawy o prokuraturze (przy 3/5 na veto Prezydenta), a tym samym obiecane opozycyjnym prokuratorom czystki, są mało prawdopodobne. Nastroje są raczej stonowane, rzadko padają radykalne osądy, a wyczekiwanie wyraźnych zmian odsunięte jest w czasie – słyszę od mojego rozmówcy w prokuraturze.
Nie mamy prawdziwej kontroli inwigilacji
11 września 2023, poniedziałek
Przypomnę, że uprawnienia do kontroli operacyjnej ma w Polsce 10 służb: ABW, CBA, Inspektor Nadzoru Wewnętrznego MSWiA, KAS, Policja, SKW, SOP, SG, Szef Inspektoratu Wewnętrznego Służby Więziennej oraz ŻW, więc między bajki można sobie włożyć właściwą kontrolę inwigilacji. Pokazują to także twarde liczby. W 2022 roku skierowano wnioski o zarządzenie kontroli i utrwalanie rozmów lub wnioski o zarządzenie kontroli operacyjnej wobec 6 381 osób. Sąd odmówił ich uwzględnienia jedynie wobec 38 osób.
Kontrola inwigilacji jest u nas teoretyczna, mało kto wie, że obywatel nie może sprawdzić faktu bycia na tzw. podsłuchu i służby wiedząc to nie zasypują gruszek w popiele. O tym, że inwigilacja odbywa się także poza „teoretyczną” kontrolą sądu wie tylko garstka wtajemniczonych, znająca funkcjonowanie służb.
Betonowa Polska
13 września 2023, środa
- Beton kocha beton i dlatego wszytko betonuje. Aarchitektura pokazuje stan ducha i kultury ludzi, dlatego u nas wszystko z betonu - podsumował Maciej Świeszewski; wrócił z krótkiego wypadu, gdzie jak zwykle szwendał się po muzeach, zabytkach i parkach.
Moralność bankiera
14 września 2023, czwartek
Bankierzy obwijają się, że po pozwach składanych przez frankowiczów może przyjść fala pozwów od kredytobiorców złotowych, którzy pozywają banki za WIBOR. Przemysław Gdański, prezes BNP Paribas w wywiadzie dla money.pl (Link do wywiadu >>>) poucza śmiałków i apeluje do moralności kredytobiorców: „Jestem starej daty… jestem ze szkoły, która mówi pacta sunt servanda (łac. umów należy dotrzymywać). Umówiliśmy się na coś, podpisaliśmy umowy i naszym prawnym, ale też moralnym obowiązkiem jest wywiązanie się z warunków tej umowy.”
Przemysław Gdański zapomniał tylko wspomnieć o równości stron, spychając winę od siebie na słabszych, a nimi są kredytobiorcy, za którymi nie stał tłum kancelarii prawnych, doradców, ekonomistów, jak za bankierami, którzy sporządzali takie a nie inne umowy kredytowe.
Pan prezes banku odwołuje się do moralności kredytobiorców - bo moralnym obowiązkiem jest dotrzymać podpisanej umowy, a nie latać po sądach. Ich na to nie było stać i dobrze Gdański wie, że jeśli chcieli zamieszkać w swoich mieszkaniach to podpisywali w ciemno, bo banki nie paktowały z nimi.
Malowany sukces Velobanku, czyli jak nie chce się widzieć trupów w szafie
16 września 2023, sobota
Czasami lepiej siedzieć cicho niż prowokować pychą. „VeloBank zadziwia wynikami. Bez Czarneckiego wysokie zyski – oznajmia w tytule artykułu Business Insider, i dalej podaje: „VeloBank w ciągu dziewięciu miesięcy działalności zanotował 357,5 mln zł skonsolidowanego zysku netto, a w samym drugim kwartale tego roku było to 78,4 mln zł — poinformował bank w komunikacie prasowym. Oznacza to, że osiąga wyniki, których w Getin Noble, z którego powstał VeloBank, nie widziano od drugiego kwartału 2014 r”.
Autor zadaje pytanie: „Jak to możliwe, przecież bank dopiero co po przymusowej restrukturyzacji i przejęciu władzy w banku od prywatnego właściciela Leszka Czarneckiego zmienił nazwę i to wystarczyło?”
I od razu autor sam sobie odpowiada: „Kwestia w tym, że do VeloBanku trafiła wydzielona, zdrowa część Getin Noble, w tym wszystkie depozyty klientów detalicznych oraz kredyty złotowe. Kredyty walutowe, w tym te we franku szwajcarskim pozostały w GNB, wobec którego Bankowy Fundusz Gwarancyjny zgłosił zresztą wniosek o upadłość pod koniec kwietnia 2023 r. Wielu frankowiczów zaprzestało spłacania kredytów na rzecz GNB, uznając argumentację prawników, że skoro postanowienia ich umowy naruszały przepisy, to powinni zaprzestać spłaty. Monity o spłatę wysyła im teraz... VeloBank.” (Link do artykułu >>>)
Mniej radości mają kancelarie prawne i ich klienci, walczące z kredytem frankowym. Przedstawiciel jednej z nich Bartłomiej Krupa (Votum SA) tak skomentował „suckces VeloBank” na platformie X: „Gratulujemy, my zostaniemy z 3 tys. frankowiczów z GetIn Noble Bank do końca. Miesięczne koszty obsługi ich spraw to kilkaset tysięcy złotych. 99% wygranych w sprawach toksycznych umów - bezcenne.”
Proszę by Bartłomiej Krupa rozwinął, odpowiada: „Opłacamy wynagrodzenia 40 prawników, którzy prowadzą te sprawy, choć zasadzone od Getin koszty zastępstwa procesowego, które powinny to sfinansować będą nieściągalne. Nasz, klient miał nam to zwrócić po otrzymaniu od Getinu w formie wyroku, ale nie będziemy obciążać klienta, skoro wyrok będzie nieściągalny.”
Kancelarie prawne „frankowiczów” to jedno, poradzą sobie, mnie jednak martwi los 3 tysięcy klientów frankowiczów i 30 tysięcy z GetIn Noble Bank, którzy zostali pozostawieni na pastwę losu. To inna twarz sukcesu „VeloBanku”, którym się zarząd banku nie chwali w komunikacie prasowym. To także problem, przed którym instytucje nadzoru finansowego i Państwo Polskie nie mogą uciekać, zwalaniem winy na Leszka Czarneckiego sprawy się nie załatwi.
***Niektóre z komentarzy po tekście:
Bankowiec:
Niestety - Resolution to wyjęcie wartościowych aktywów i zostawienie toksycznych w niewypłacalnym banku gdzie upadłość jest kwestia czasu. A GNB padł jak wszystkie biznesy Leszka Czarneckiego, z których żaden nie przetrwał próby czasu. Wyjątek stanowi LC Corp SA - (dzisiaj Develia), deweloperka gdzie nie dało się kombinować inżynieria finansowa. GNB, Idea, Open Finance, Tax Care - wszystko padło. GetBack - afera
Poszkodowany:
Dokładnie to samo zrobili z nami w Idea. Zostawili nas w wydmuszce. A BFG zgłosił do wydmuszki roszczenia na 700 mln złotych.
Anonimowy Egz na Twitterze:
Serio? Velo to żadna baza kapitałowa. To po prostu grupa zwykłych klientów ex-GNB. Jakiekolwiek kierowanie roszczeń wobec Velo to oczekiwanie ze koszty procesowe przeciwko LC pokryją Ci klienci z depozytów. A depozyty mogą w każdej chwili wypłacić i wymiksować się z tego interesu. Czy taki bypass wydaje nam się Ok? By klienci Getin z depozytów i kredytów PLN spłacali pozostałych klientów Getin z kredytów CHF? Przy braku aktywności ze strony głównego akcjonariusza i braku wzięcia odpowiedzialności przez Skarb Państwa? Chyba takie rozwiązanie satysfakcjonuje kancelarie które są takie biedne bo zaangażowały własne środki w procesy. A to ze GNB będzie zezłomowany wynikało już z analiz ekonomicznych wiele lat temu i komunikatów KNF. Nawet wybuchła afera! Ale łatwy wyrok to pokusa niekontrolowana. Każda kancelaria powinna informować klienta przed wytoczeniem procesu o prognozach. Rozumiem ze dziś takie pozwy latają na szablonach by wycisnąć jak najbardziej w jak najkrótszym czasie ale to nie zwalnia kancelarii z należytej staranności gdy pozywa się podmiot z kuratorem. Pozostawiam pod rozwagę to ze biznes kancelarii operujący na tych masowych pozwach i sporach raczej przełoży swój interes nad interes klienta.
Na co Bartłomiej Krupa odpowiedział:
Votum S.A. prowadzi działalność gospodarczą, więc jest z definicji zobligowana do realizacji celu gospodarczego. Od naszych bankowych adwersarzy różni nas jednak kilka kwestii, które warto mieć na względzie:
1. Nasz interes jest zbieżny z interesem naszego klienta, prowadzimy sprawy klientów GNB od ponad 6 lat i kiedy składaliśmy pierwsze pozwy trudno było mówić o masowości. Zwłaszcza, że nie ma drugiego banku, który w tak pokrętny sposób kształtowałby relacje z klientami. Są banki, które stosowały jeden, dwa wzorce umów, natomiast poziom inżynierii finansowej w GNB zasługuje na najwyższe uznanie/potępienie* (*w zależności od poglądów niewłaściwe skreślić).
2. W narracji bankowej próbuje się antagonizować kredytobiorców, których prawa bezsprzecznie bank naruszył, co potwierdzają wyroki (frankowicze) z tymi, których praw nie naruszył, lub tego nie udowodnili (złotówkowicze), przy czym nie sugeruje tu, że wszyscy zostali oszukani przez GNB- bardzo wielu ale pewnie nie wszyscy. Frankowicze nie oczekują, że ktoś zapłaci za ich mieszkania, natomiast uzurpowanie sobie przez prezesów banków prawa do oceniania ich pobudek, dyskutowania w ich kontekście o moralności finansowej etc. ja pozostawiam bez komentarza. Niech każdy skomentuje to samodzielnie.
3. Kiedy frankowicze składali pozwy bank składał sprawozdania finansowe. Jakiś audytor je zatwierdzał. Jeśli ich wiara, że system finansowy działa była naiwnością, jak to świadczy o naszym systemie.
4. Czy przedkładamy interes klienta nad swój? Nie widzę tu sprzeczności. Wychodzimy po prostu z założenia, że warto być przyzwoitym. Czasem nawet to się opłaca.
Arkadiusz Szcześniak (Prezes Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu):
Mam głębokie przekonanie że za działania KNF w tej sprawie zostanie pozwane Państwo. Przypomnę. W grudniu 2021 ustanowili kuratora. Już po tym Getin dalej sprzedawał obligacje, w tym także starszym osobom. Ich straty to też 100% kapitału.
Obejrzyj film o aferze GetBack.
Rozważ wsparcie serwisu latkowski.com, moich projektów książkowych, filmowych oraz dziennikarskich śledztw. Nawet niewielkie finansowe wpłaty mają wielkie znaczenie.
Darowizny mogą Państwo dokonywać poprzez Fundację „Wolne Słowo” na konto nr: 38 1090 1694 0000 0001 3065 4695