Decyzja Sądu Apelacyjnego jest połowicznym sukcesem prokuratury. Formalnie Sąd Apelacyjny mógł od razu uwzględnić wniosek Prokuratury Regionalnej w Warszawie. Ale mógł też uchylić i przekazać do ponownego rozpoznania, co uczynił. - Sędziowie nie lubią orzekać, jak nie muszą – usłyszałem w komentarzu.
Po wywiadzie dla Radia Zet prokuratura chce zakneblować byłego szefa GetBack, Konrada Kąkolewskiego. Przypomnę, że siedział w areszcie blisko cztery lata. Nasuwa się pytanie – ile jeszcze lat ma milczeć według prokuratury? Nie reagując na zarzuty, jakie się mu przedstawia? Przecież proces potrwa jeszcze wiele lat. Może dać mu dożywotni zakaz wypowiadania się?
- Układ zawarty we Wrocławiu musi być zmieniony, takie jest moje zdanie. Twarde. Ponieważ był wał i kasa bezprawnie odbierana nie wyparowuje. Układ do zmiany – słyszę od jednego z przedstawicieli poszkodowanych w aferze GetBack.
Po roku od spotkania na planie filmu "Wszystkie chwyty dozwolone. Afera GetBack" Sylwester Latkowski spotkał się z Artiomem Bujano, Stowarzyszenie Poszkodowanych Obligatariuszy GetBack S.A.
Musi być tak, że środowisko samo wykształca sobie poczucie, że są osoby, z którymi nie robi się biznesu z uwagi na to, jak prowadzą działalność, i pewnych złych zachowań się nie toleruje. Jeżeli ktoś je uprawia i im się oddaje, to się z nim transakcji nie zawiera, biznesu nie robi.
Rozmówcy zgodnie podkreślają, że pomnik, jaki postawił sobie Leszek Czarnecki w postaci najwyższego wieżowca we Wrocławiu, doskonale pokazuje, jak od lat funkcjonuje on biznesowo. W sprawie GetBack, w czasie przesłuchań, niektóre osoby zwracały na to uwagę. Prokuratura odłożyła sprawę na bok. Poszedłem dalej i oto, jaki wyłania się obraz powstania jednego z największych budynków w Europie Centralnej.
- To dlaczego pan nie chce tego powiedzieć? - pytam współpracownika CBA i słyszę – Chcę jeszcze pożyć, rozumie pan? W prokuraturze leży wszystko. Co z tym zrobili? Komu postawili zarzuty i komu nie postawili? Dajmy więc spokój temu cyrkowi.
Relacja ze spotkania autorskiego Sylwestra Latkowskiego na Festiwalu Literackim „Lato z książką” w związku książką „Wszystkie chwyty dozwolone. Afera GetBack”. Odbyło się 17 lipca 2022 roku w Mikołajkach. Spotkanie prowadziła Joanna Jurgała Jureczka .
Prokuratura nie odpuszcza byłemu szefowi GetBack, chce by Konrad Kąkolewski nie kontaktował się z mediami, nie doradzał poszkodowanym, a najlepiej trafił ponownie do aresztu.
Zapiski z tygodnia: Ludzie obserwują wojenki pomiędzy obozami i większość jest przekonana, że coś się szybko wydarzy, bo struna jest mocno napięta. #Kryptowaluty Zauważ, zaczął być szczególnie aktywny i kasy mu przybyło jak zniknął ten koleś od BitBay. A w zeszłym roku stracił wszystko. Znowu ktoś w Polsce pierze teraz gruba kasę i to by się wpisywało. Co w Polsce lokalnej? Bez zmian. Sprawa ciągnie się latami. Miejscowe media coś tam popiszą, czasami trafi to do ogólnopolskich jako ciekawostka, więc interesy można dopiąć i robić je w nieskończoność. Oczywiście można usłyszeć, że sprawą zainteresowało się CBA i prokuratura.
Były szef GetBack, Konrad Kąkolewski oświadczył w sądzie: „Pisałem wnioski o świadka koronnego, bo była wizja, że prokuratura chciała mi dać pełnego świadka koronnego tylko nie umieli zrobić grupy”. Dzisiaj odwołuje wszystko co powiedział w śledztwie.
Kilka dni temu w ciszy opuścił areszt Ivan M. U niektórych osób zaczęło robić się nerwowo. Wojtek z Zanzibaru, czyli kiedy celebryci wrócą na Pili Pili? Z życia biznesowego Leszka Czarneckiego. Czym się zajmuje były szef GetBack, Konrad Kakolewski po wyjściu z aresztu? Ślepa kontrola Komisji Nadzoru Finansowego.
Od ponad tygodnia Konrad Kąkolewski jest na wolności. Rozmawiamy w jednej z warszawskich restauracji. Były szef GetBacku widzi, że rzeczywistość się zmieniła po czterech latach. Wie, że sprawa, za którą trafił na ławę oskarżonych, już mało osób interesuje.
Wyjście z aresztu byłego szefa GetBack, Konrada Kąkolewskiego. Nie ma nikogo z mediów. A to największy przekręt finansowy od lat. Wymowne.
Wielu prokuratorów i ludzi służb specjalnych, kilku polityków, jeszcze więcej finansistów i biznesmenów odetchnęłoby, gdyby Kąkolewski powiesił się w areszcie lub po wyjściu z niego uciekł.
To dobrze, żeby się wreszcie skończyło hakowanie taśmą rozmowy z szefem NBP, Adamem Glapińskim. Bo taśma Leszka Czarneckiego poza oświadczeniem, że jej nie ma, w co nikt nie wierzy, robi za potwora z Loch Ness. Można powiedzieć, koniec Pijarowski gier: karty na stół i utnijmy spekulacje. I kto z PiS dał zlecenie?