Jacek K. był konsekwentny do końca procesu, w mowie końcowej stwierdził, że nie zna materiału dowodowego. Dlaczego tego nie zapoznał się z aktami? Wyjaśnił, że było to dla niego za trudne emocjonalnie, więc w ostatnich słowach odniósł się do emocji i przemyśleń.
Tak długo, jak Prezesi banków będą zarabiali do 70 razy przeciętnego wynagrodzenia, a banki będą strzyc swoich klientów jak przysłowiowe barany, nikt mnie nie zmusi, abym lubił banki. I nie ma to nic wspólnego z antysemityzmem, ale wynika z prostego rachunku ekonomicznego.
Składasz na ludzi zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, a potem mówisz: „Nie pamiętam, nie potrafię niczego więcej powiedzieć”.
Tymczasem obecnie lwia część dziennikarzy to żołnierze jednej albo drugiej grupy dawno już okopanych w Waszyngtonie (Warszawie) interesów politycznych. Mało, że nie są idealistami – to antyidealiści.” Media zniosło już zdecydowanie w "łotrowską stronę.”
Sprawa Olewnika to jedna z najgłośniejszych spraw kryminalnych w Polsce. W magazynie Konfrontacja pokazałem reportaż "Skandaliczne śledztwo w sprawie Olewnika. Nieznane taśmy." W dogrywce Konfrontacji przedstawię rozmowę z Andrzejem Derą, dzisiaj ministrem w kancelarii prezydenta Polski, a wówczas, posłem, wiceszefem sejmowej komisji śledczej, którą powołano dziewięć lat po porwaniu. Obradowała w latach 2009 -2011.