Co wiemy o aferze HREIT? Śledztwo w związku z działalnością spółki deweloperskiej HREIT prowadzi m.in. Prokuratura Okręgowa w Łodzi, według której łączne straty w tej sprawie mogą przekroczyć 3 mld zł, a liczba poszkodowanych wynieść około 10 tysięcy osób. Grupa HREIT działała w oparciu o model przypominający piramidę finansową. Inwestorzy stracili oszczędności życia, nabywcy mieszkań mają dziurę w ziemi – donosi Gazeta Wyborcza. Czy to afera na miarę AmberGold i GetBack? Co robią w niej politycy?
Co wiemy o aferze HREIT? Śledztwo w związku z działalnością spółki deweloperskiej HREIT prowadzi m.in. Prokuratura Okręgowa w Łodzi, według której łączne straty w tej sprawie mogą przekroczyć 3 mld zł, a liczba poszkodowanych wynieść około 10 tysięcy osób. Grupa HREIT działała w oparciu o model przypominający piramidę finansową. Inwestorzy stracili oszczędności życia, nabywcy mieszkań mają dziurę w ziemi – donosi Gazeta Wyborcza. Na początku listopada 2024 roku "Puls Biznesu" opublikował wyniki swojego dziennikarskiego śledztwa, z którego wynika, że w planie restrukturyzacyjnym spółki znalazła się dziura o wielkości 200 mln złotych. Takiej kwoty ma brakować spółce na realizację obietnic, chociaż, jak wskazywał "PB", niedobór może być znacznie większy. Poszkodowani są także nieopłaceni podwykonawcy. Czy to afera na miarę AmberGold i GetBack? Co robią w niej politycy?
Skończmy z kłamstwami. Osoby, które odpowiadają za aferę, za brak jej wyjaśnienia, czują się coraz bardziej bezczelni. Robią z siebie ofiary i poszkodowanych. Atakują poszkodowanych, zrobili nawet czarną księgę. Sylwester Latkowski rozmawia z Anną Kowalczyk, Marcinem Bukowskim, Markiem Dziduszko oraz z syndykiem Marcinem Kubiczkiem oraz przekazuje najnowsze informacje od ministra sprawiedliwości Adama Bodnara.
Co się dzieje z raportem NIK, który miał wstrząsnąć Polską? Afera Getback, jak się okazuje, nie wszyscy stracili oszczędności, niektórzy zarabiają grube miliony. Co ze śledztwem w sprawie GetBack? A także o układzie w Ostrołęce, który niszczy ludziom życie i pewnym pośle z Konfederacji.
Największa afera finansowa w Polsce, to i największe zarobki. Od obligatariusza GetBacku do milionera. Radosław Barczyński, prezes firmy Capitea, czyli dawnego GetBacku, w 2024 r. zarobił w spółce 2,93 mln zł.
O tej sprawie wszyscy- Roman Giertych, Leszek Czarneki, Adam Hoffman i Robert Pietryszn chcieliby zapomnieć. Kiedyś nie schodziła z jedynek, a dzisiaj, kiedy to pojawiła się w nowej odsłonie w drugiej części raportu, audytu śledztw prokuratury krajowej, media milczą.
Tak długo, jak Prezesi banków będą zarabiali do 70 razy przeciętnego wynagrodzenia, a banki będą strzyc swoich klientów jak przysłowiowe barany, nikt mnie nie zmusi, abym lubił banki. I nie ma to nic wspólnego z antysemityzmem, ale wynika z prostego rachunku ekonomicznego.