Przedstawiałem w sprawie Zatoki Sztuki, w filmie „Nic się nie stało”, udokumentowaną próbę przekupstwa i nakłaniania dziewczyn do zmian zeznań przez pośredników nasłanych przez sprawców pedofilii. Przypomnę relację policjanta znającego sprawę.
Film „Nic się nie stało” otwiera utwór, który w oryginale wykonuje zespół Rvosenstolz. Michał Wisniewski jest autorem tekstu. Napisał go w 2003 roku. Jak mówi: Chyba za wcześnie, bo unikało się tego tematu. To było tabu. Nie było przyzwolenia.
Oszukujesz wielu ludzi na setki milionów złotych w jednej z największych afer ostatnich lat, jesteś bezkarny, żyjesz jak król, puszysz się. A dziennikarza, który ten proceder opisuje, oraz redakcję, która ma odwagę to opublikować, masz czelność podawać do sądu.
Applebaum z perspektywy dworku w Chobielinie nie zauważa, że w Polsce nie ma podziału tylko na dwie strony, że jest spora grupa ludzi, która nie chce być po żadnej ze stron. Nie uczestniczyć w plemiennej wojnie.
Istnieje taśma, która obciąża premiera Mateusza Morawieckiego - ustalili dziennikarze Onetu.
Reportaż Szymona Jadczaka wyemitowany w Superwizjerze TVN pokazuje, że pseudokibice to problem, o którym przez chwilę głośno w mediach, a potem zapada cisza. Poniżej fragment książki Sylwestra Latkowskiego i Piotra Pytlakowskiego "Biuro Tajnych Spraw. Kulisy Centralnego Biura Śledczego" (2012).
On mi mówi, o mnie się nie martw, ja sobie poradzę, komisji z tego nie będzie, mówi… Będzie dym większy czy mniejszy. Ale jakoś poradzimy sobie. Ja to się boję, że to będzie się ciągnęło do końca życia. A mówię, moim zdaniem gadasz głupoty, że może być odwrotnie, może być mega dym, z którego nie będzie komisji śledczej, ale będzie się ciągnąć długi czas i syfił, i udupią was, a ja, ty się akurat mną nie przejmuj, cały mój stres, to że nie mogę oddychać, aż mnie ściska, wynika z tego, że martwię się, że uwalę tobie cały biznes.
Była to próba nieudana lub przeprowadzona w celu zastraszenia mnie – nie doszło do pożaru. O zdarzeniu powiadomiłem Prokuraturę Krajową (Małopolski Wydział Zamiejscowy Prokuratury Krajowej w Krakowie), która prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa Jarosława Ziętary.
Mamy tu do czynienia z „okrężną”, bo dokonywaną za pomocą instrumentów finansowych, akcją wymierzoną w wolność dziennikarską. To sygnał ostrzegawczy, by odpuszczać sobie sprawy.
Na koniec spotkania pytam, czy czują się tutaj bezpiecznie. Potwierdzają. „A nie zamykacie drzwi na klucz?” - dopytuję. „Już zamykamy” - słyszę.
Powodem napisania tego artykułu jest wszczęcie przez Prokuraturę Okręgową w Tarnobrzegu śledztwa w sprawie inwigilacji przez policję dziennikarzy tygodnika „Wprost” zajmujących się aferą podsłuchową. Pragnę przypomnieć, co dwa lata temu z Michałem Majewskim ustaliliśmy i upubliczniliśmy, a co zostało zmilczane.
Chcę zwrócić państwa uwagę na bardzo niebezpieczny precedens zastosowany przez sąd w Gdańsku. Jego orzeczenie jest tłumieniem wolności słowa i tępieniem mediów. Powinni na nie zwrócić uwagę wszyscy dziennikarze, niezależnie od środowiskowych sporów.
- Chcę to powiedzieć jasno i wyraźnie: mój brat nie został zamordowany przez Adama Dudałę. To kto inny dokonał tej zbrodni. Jestem pewna, że został skazany niesłusznie. Postanowiłam publicznie zabrać głos, bo nie mogę dłużej przyglądać się tragedii pana Adama i jego rodziny – mówi Onetowi Urszula Lipińska, siostra zamordowanego w 1999 roku Mirosława Krysiaka.
Tekst stanowi formę apelu do ministerstwa sprawiedliwości i Prokuratury Krajowej o ponowne zbadanie spraw niesłusznie skazanych za zabójstwa Adama Dudały i Arkadiusza Kraski. Apelują: Ewa Ornacka, Piotr Pytlakowski ("Polityka"), Janusz Schwertner (Onet), Mateusz Baczyński (Onet), Marcin Wyrwał (Onet), Sylwester Latkowski (Latkowski.com), Mira Suchodolska ("Dziennik Gazeta Prawna"), Hanna Bogoryja-Zakrzewska, Adam Bogoryja-Zakrzewski, Cezary Łazarewicz.
Warto napisać kilka słów na temat procesu. Jego przebieg był dość zadziwiający. Proszę sobie wyobrazić, że odrzucono wnioski dowodowe zgłoszone przez naszą stronę. Nie przesłuchano nawet biznesmena, jego małżonki, najemczyni mieszkania, policjantów. Nikogo z nich. Sąd nie zgodził się nawet, by do akt sprawy dołączyć rozmowę, którą odbyliśmy z Durczokiem, zbierając materiał do tekstu. Przesłuchano za to wszystkich świadków zgłoszonych przez Kamila Durczoka.
Dziewiętnaście lat temu, w centrum Szczecina od kul zginęli dwaj złodzieje samochodów. Błyskawiczne działania policji, sprawne śledztwo i surowy wyrok komentowano z uznaniem, jako wyraz determinacji państwa w walce z coraz silniejszą mafią. Skazany na dożywocie Arkadiusz Kraska nigdy nie przyznał się do winy, ale nic w tym nic nadzwyczajnego. Przecież mafijni kilerzy nie uznają skruchy.
Darowizny mogą Państwo dokonywać poprzez Fundację „Wolne Słowo”
Wesprzyj