Państwo polskie z premedytacją trzyma w więzieniu niesłusznie skazanych Adama Dudałę i Arkadiusza Kraskę [LIST OTWARTY]
Piszemy ten tekst wspólnie, w gronie dziennikarzy od lat opisujących dramat Adama Dudały i Arkadiusza Kraski. To nie tyle wyraz naszej siły, co frustracji. Mamy głębokie przekonanie, że każdy z nas włożył wystarczająco dużo wysiłku, by dostatecznie wstrząsnąć wymiarem sprawiedliwości. Przez ostatnie lata dotarliśmy do głównych bohaterów, przedstawiliśmy dowody, obaliliśmy błędne założenia policji, prokuratury i sądów. Wraz z rodzinami i przyjaciółmi Kraski i Dudały poruszyliśmy niebo i ziemię, by wyciągnąć ich z więzienia. Ale system pozostał niewzruszony.
Adam Dudała - skazany za dwa zabójstwa, których nie popełnił. Siedzi w więzieniu, bo skruszony gangster pomylił go z innym Adamem. W wyniku koszmarnej pomyłki usłyszał wyrok dwudziestu pięciu lat więzienia.
Arkadiusz Kraska - odsiaduje dożywocie, też za dwa zabójstwa. Ale to nie on zabił. W jego winę nie wierzy nawet rodzina jednej z ofiar. Dziś ponad wszelką wątpliwość wiadomo, że został wrobiony.
Historię obu jako pierwsi opisali Ewa Ornacka i Piotr Pytlakowski. A po nich, w ciągu kolejnych lat, także współautorzy tego tekstu. Nie apelujemy o ułaskawienie Dudały i Kraski. Sami by sobie tego nie życzyli. Są niewinni i oczekują sprawiedliwości.
Od dwudziestu lat proszą, by system przyjrzał się ich sprawom jeszcze raz. My prokuraturę i ministerstwo sprawiedliwości prosimy dziś o to samo.