Applebaum z perspektywy dworku w Chobielinie nie zauważa, że w Polsce nie ma podziału tylko na dwie strony, że jest spora grupa ludzi, która nie chce być po żadnej ze stron. Nie uczestniczyć w plemiennej wojnie.
Dobre podsumowanie przez Banks’ego rynku sztuki współczesnej, aukcji, cen branych z sufitu.
Kiedy w Polsce politycy wprowadzą w kodeksie karnym oddzielny artykuł dotyczący molestowania. Obiecywali zmiany po wybuchu sprawy Durczoka. Przez to do sądów trafia niewiele spraw dotyczących przestępstw na tle seksualnym.
Bartlomiej Sienkiewicz: „To nie redaktorzy "Wprost” nagrali tę rozmowę, ktoś im ją dał. Oni byli tylko paserami. Za to paserstwo dostali później najwyższe dziennikarskie nagrody.” Pojawili się kolejni paserzy, z Onet, panie Sienkiewicz. Dziennikarze po prostu robią swoje.
Istnieje taśma, która obciąża premiera Mateusza Morawieckiego - ustalili dziennikarze Onetu.
Była to próba nieudana lub przeprowadzona w celu zastraszenia mnie – nie doszło do pożaru. O zdarzeniu powiadomiłem Prokuraturę Krajową (Małopolski Wydział Zamiejscowy Prokuratury Krajowej w Krakowie), która prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa Jarosława Ziętary.
Mamy tu do czynienia z „okrężną”, bo dokonywaną za pomocą instrumentów finansowych, akcją wymierzoną w wolność dziennikarską. To sygnał ostrzegawczy, by odpuszczać sobie sprawy.
Na koniec spotkania pytam, czy czują się tutaj bezpiecznie. Potwierdzają. „A nie zamykacie drzwi na klucz?” - dopytuję. „Już zamykamy” - słyszę.
Dopiero po czasie spostrzegam przyczynę zgromadzenia ludzi na końcu plaży. Przy falochronie. Komendant policji krzyczy: „Zabierzcie dzieci.” Nikt się tym nie przejmuje.
Niestety #UkładTrójmiejski bez zmian. Bo trudno przetasowania nazwać zmianą. Mój rozmówca: „To jakieś wariactwo.” Drugi oświadcza: „Ale do Warszawy bym się nie przeniósł”. Ludzie się przyzwyczaili.
W polityce chodzi o emocje, a nie rozsądek. To chcą wywołać politycy. Tylko wywołując emocje, a nie rozsądne myślenie, mogą osiągnąć sukces.
Bez mojej wiedzy sąd, postanowił zabezpieczyć moje przychody do kwoty 20 tysięcy złotych z oficyn wydawniczych, które publikują moje książki. Oczywiście prawnik zażalił decyzję sądu. I co się okazało? Moje zażalenie "przypadkowo" utknęło na 2,5 miesiąca w sądzie okręgowym.
Reakcja niektórych osób na zatrzymanie Wojciecha Bojanowskiego jest skandaliczna. Osądza się go, a nie znana jest jego wersja wydarzeń.
Czy w wymiarze sprawiedliwości znajdzie się ktoś na tyle odważny, by podjąć zdecydowane działania w sprawie śledztwa, które tylko od czasu do czasu odżywa w mediach?
Zapytano mnie po wyroku w sprawie Kamila Durczoka, czy mam poczucie satysfakcji? Czy czuje się zwycięzcą?
Marcin Dzierżanowski zamiescił krótki komentarz na swoim profilu Facebook: