Trzy pierwsze odcinki magazynu „Konfrontacja” zostały już zrealizowane. Pierwsze zdjęcia, jednego z poruszanych tematów powstawały szybko, bo nagłe wydarzenia zmusiły do tzw. zdjęć uciekających. W każdej chwili „Konfrontacja” mogła ujrzeć światło dzienne, zakładając czarny scenariusz poruszanej historii jednego z bohaterów.

Głównym odcinkom „Konfrontacji” będą towarzyszyły „dogrywki” (Konfrontacja dogrywka), będącymi rozwinięciem poruszanych tematów, czasami to będą całe rozmowy, bez cięcia, których użyto tylko we fragmentach, a warte są pokazania w całości.

Trawa postprodukcja zrealizowanych materiałów. Nie ustaje dokumentacja kilku tematów, które stają w poprzek tego, co widzimy, słyszymy i czytamy w mediach. W czasie okresu wakacyjnego będą emitowane pilotażowe odcinki „Konfrontacji”, tak by w pełnym kształcie zaistnieć jesienią.  

Magazyn „Konfrontacja” gościł na antenie telewizyjnej w latach 2005-2006, był emitowany w dwie środy miesiąca o godz. 22.40. Zdjęty został wbrew wysokiej oglądalności i zdaniu dyrekcji anteny, jak to później mi wytłumaczył ówczesny szef telewizji: „zaszło nieporozumienie”. Decyzja o zdjęciu z anteny została podjęta w nocy tuż po emisji odcinka poświęconego sprawie generała Marka Papały. Co takiego tam padło, że aż tak pilną decyzję podjęto? Nie wiem. Magazyn w ogóle stawał się niewygodny dla wielu stron. Teraz po latach spróbuję go reaktywować, kilka lat temu miało to miejsce w wersji internetowej i papierowej. 

Tak jak wszędzie i u nas trwa „zastępowanie niezależnego dziennikarstwa przez silnie upolitycznione programy dla obu stron. Która strona jest lepsza? To nieistotne, bo żadne z tych podejść nie ma nic wspólnego z dziennikarstwem,” jak pisze Matt Taibbi. Pod tymi zdaniami się podpisuję. I dodałbym: Mówię w niej o niewidzialnych naciskach wewnątrz branży, w której pracuję już od niemal trzydziestu lat (powinienem zmienić na - od 24 lat). Media komercyjne zawsze goniły za sensacją. Nie zdarzyło się, żeby nie zachęcano nas do bicia treścią prosto w wasze ośrodki oburzenia. Zawsze polowaliśmy na wasze oczy.” (Fragment z książki „Nienawiść sp. z o.o.”, Matt Taibbi)

Mam pokorę, tego nauczyło mnie życie, więc nie będzie buńczucznej zapowiedzi. Wierzę, że widzowie mnie wesprą w walce o zbudowanie tej medialnej wyspy.

Subskrybujcie kanał na YouTube: LatkowskiSylwester >>>


Obserwujcie strony internetowe Latkowski.com i Konfrontacja.com.pl oraz moje socjale.

Udostępnij