Latkowski.com Latkowski.com
Powrót

2022-09-27

Afera Węglowa, czyli notatki do programu

Przeglądając swoje archiwum natrafiłem na notatki z 2006 roku do programu Konfrontacja. Jeden z odcinków poświęcony miał być sprawie węgla. Czarne złoto zawsze było tematem drażliwym, a dzisiaj może wywołać wstrząs zmieniający polską scenę polityczną. Węgiel na Śląsku jest ponad podziałami politycznymi. Z niego żyją całe rodziny na Śląsku. Trudno rozbić ten układ wzajemnych powiązań, interesów, a jest to konieczne, by zmienić Ślask.

Katowice-Slask.jpg

Przeglądając swoje archiwum natrafiłem na notatki z 2006 roku do programu „Konfrontacja”, który w zamierzchłych latach realizowałem dla TVP2. Jeden z odcinków poświęcony miał być sprawie węgla. Czarne złoto zawsze było tematem drażliwym, a dzisiaj może wywołać wstrząs zmieniający polską scenę polityczną.

Węgiel na Śląsku jest ponad podziałami politycznymi. Z niego żyją całe rodziny na Śląsku. Trudno rozbić ten układ wzajemnych powiązań, interesów, a jest to konieczne, by zmienić Ślask – od tych słów miał się rozpocząć program. 

Poniżej notatki sporządzone na potrzeby programu „Konfrontacja” oraz późniejsze, związane z innymi publikacjami.

Rys historyczny

Starcia demonstrujących górników z policją, do jakich doszło we wrześniu 2003 roku na ulicach Warszawy to był pierwszy, najostrzejszy jak dotąd, akcent batalii o przyszłość górnictwa węgla kamiennego w Polsce. Rządowy program zakłada likwidację czterech kopalń na Śląsku. Sprzeciwiają się temu stanowczo załogi wytypowanych do zamknięcia zakładów i związki zawodowe. Rząd zadeklarował, że wskutek likwidacji kopalń nikt nie straci pracy, ale zapewnienia te przyjmowane zostały przez zainteresowanych z nieufnością. 

Górnictwo węgla kamiennego było przez wiele lat kluczowym sektorem polskiej gospodarki. Wydobycie węgla stanowiło jedną z najważniejszych dziedzin produkcji przemysłowej. Nie bez znaczenia były też czynniki świadomościowe: uporczywa propaganda przedstawiała czarne złoto jako gwarancję powszechnego dobrobytu, lansowała wizerunek górnictwa jako opoki gospodarki narodowej, a górników jako grupę zawodową ustawiła na piedestale. Poziom produkcji węgla kamiennego pozostawał wysoki, osiągając w latach 80-tych blisko 200,000,000 ton rocznie. Zatrudnienie było odpowiednio wysokie i przekraczało 400,000 ludzi.

Warunki pracy w górnictwie były trudne i niebezpieczne, ale zarazem atrakcyjne z uwagi na wysokie płace i rozbudowane przywileje branżowe. Węgiel kamienny i brunatny niemal całkowicie dominowały w krajowej energetyce. W latach 90-tych sytuacja ta zaczęła ulegać zmianie. Po pierwsze produkcja węgla okazała się nadmierną w stosunku do chłonności rynku krajowego, po drugie rynki eksportowe zostały w Europie zalane znacznie tańszym surowcem spoza kontynentu, po trzecie w energetyce coraz większą rolę poczęły odgrywać inne paliwa, przede wszystkim gaz ziemny i ropa naftowa. Reformy strukturalne górnictwa stały się nieodzowne. Napotykały jednak na liczne przeszkody.

Wydobycie węgla kamiennego zaczęło maleć znacząco dopiero od 1998 r., kiedy spadło do poziomu 116,000,000 ton. Dla porównania: w 1990 r. produkcja wyniosła 148,000,000 ton, a w 1997 r. – 137,000,000 ton. Zatrudnienie, które w 1989 r. wynosiło 490,000 osób, zmniejszało się sukcesywnie i w 1997 roku liczyło niespełna 250,000. W ciągu następnych trzech lat dalej ograniczano liczbę pracujących, łącznie o prawie 100,000, sprowadzając ją do poziomu 155,000. Proces redukcji zatrudnienia nie mógł się jednak zatrzymać w tym punkcie. Trzeba pamiętać, że wydajność pracy w polskim górnictwie była we wczesnych latach 90-tych niska: średnio jeden zatrudniony wydobywał rocznie 400 ton węgla, podczas kiedy np. w Wielkiej Brytanii roczny urobek per capita sięgał 1,000 ton (Jan Macieja, Przyszłość nie musi być czarna jak węgiel, Gazeta Wyborcza, 1992/12/21)

W dziejach polskiego górnictwa węgla kamiennego po 1989 r. można wydzielić następujące okresy:

   1. 1990-1993 – okres pośpiesznej, choć ograniczonej adaptacji do mechanizmów rynkowych, kiedy utrzymano wysoki poziom wsparcia budżetowego, wobec załamania się popytu wyraźnie ograniczono wydobycie, zatrudnienie, podniesiono wydajność, jednak ciężar dotacji okazał się dla finansów państwa trudny do udźwignięcia.

   2. 1993-1996 – okres po przyjęciu przez rząd programu p.t. Restrukturyzacja górnictwa węgla kamiennego w Polsce, który zakładał: likwidację wybranych nierentownych kopalni, dostosowywanie poziomu wydobycia do malejącego popytu krajowego, nacisk na ochronę środowiska naturalnego, obniżanie kosztów do poziomu światowego i wzrost wydajności pracy. W ślad za pierwszym dokumentem opracowano jeszcze w 1993r. dwa kolejne: w połowie roku, korygując niektóre założenia pierwotne i pod koniec roku, definiując cele na lata 1994-95. Racjonalizacja zatrudnienia i koncentracja wydobycia przynosiły pewną poprawę wskaźników ekonomicznych. W roku 1995 realizację programu zahamowano.

   3. 1996-1997 – okres po przyjęciu nowego programu restrukturyzacji p.t. Górnictwo węgla kamiennego. Polityka państwa i sektora na lata 1996-2000. Program dostosowania górnictwa węgla kamiennego do warunków gospodarki rynkowej oraz międzynarodowej konkurencyjności, ogłoszonego przez rząd koalicyjny SLD-PSL. Program był zachowawczy w swej treści, przewidywał szeroki wachlarz osłon i zabezpieczeń dla pracowników sektora m. in. rezygnację ze zwolnień grupowych, modernizację techniczną finansowaną w większej mierze ze środków budżetowych, restrukturyzację finansową przez oddłużenie oraz ulgi eksportowe. W trakcie realizacji programu spadało wydobycie i obniżyło się zatrudnienie, ale równocześnie lawinowo narastało zadłużenie.

   4. 1998-2002 – okres po przyjęciu programu Reforma górnictwa węgla kamiennego w Polsce w latach 1998-2002 przez rząd AWS-UW. Program zakładał głębokie cięcia zatrudnienia, likwidację kopalni przynoszących regularne straty i prywatyzację rentownych zakładów. Dla odchodzących z pracy górników przygotowano atrakcyjny pakiet socjalny. Założenia programu skorygowano pod koniec 1999 r. Program przyniósł wymierne osiągnięcia: z sektora odeszło prawie 100,000 pracowników (ok. 40% stanu zatrudnienia z początku realizacji programu). Poprawiła się wydajność pracy – do ok. 700 ton na górnika rocznie). W ciągu trzech lat reforma kosztowała ponad 6,000,000,000 PLN (Jacenty Siewierski, Górnicze związki zawodowe wobec problemu restrukturyzacji branży, w: Związki zawodowe a restrukturyzacja. Bariery czy kompromis? , 2003).

   5. 2002 – po powrocie do władzy SLD program wdrażany przez poprzednią ekipę został zakończony. W jego miejsce przedstawiono nowy: Reforma górnictwa węgla kamiennego w Polsce w latach 2003-2006. Zakładał on radykalne zmiany organizacyjne: w miejsce spółek węglowych utworzenie trzech koncernów wydobywczych, kontynuację redukcji zatrudnienia (od 19,000 do 27,000, w zależności od przyjętego ostatecznie wariantu), umorzenie części gigantycznego zadłużenia, zamrożenie płac do końca trwania programu, prywatyzację dochodowych kopalni i zamykanie nierentownych oraz wydłużenie tygodnia pracy do sześciu dni. Najważniejsze punkty programu spotkały się z surową krytyką ze strony działających w górnictwie związków zawodowych. We wrześniu 2002 r. w zakładach pracy przeprowadzono referendum, mające ujawnić opinię środowiska pracowniczego w sprawie planowanych działań naprawczych. Miażdżąca większość głosujących wypowiedziała się przeciwko proponowanym zmianom. Żmudne negocjacje pozwoliły jednak wypracować rozwiązania kompromisowe, w postaci porozumienia zawartego 11 grudnia 2002 przez stronę rządową, związkową i pracodawców. Na mocy porozumienia rząd miał wstrzymać realizację programu do czasu wykonania przez zespół ekspertów dodatkowych analiz określających rzeczywiste zapotrzebowanie na węgiel, a co za tym idzie liczbę kopalni do likwidacji, utworzyć Kompanię Węglową S.A., grupującą 4 spółki i 5 zakładów Bytomskiej Grupy Kapitałowej, a także zagwarantować pracownikom likwidowanych kopalni zatrudnienie na czas nieokreślony w innych kopalniach.

Za i przeciw zmianom

Na przeprowadzenie zmian strukturalnych w górnictwie wpływają także presje zewnętrzne. Jedną z nich są wyżej wspomniane tendencje na światowym rynku surowców energetycznych, w rezultacie których polski węgiel stał się niekonkurencyjny cenowo. Druga bierze się z konieczności podporządkowania się warunkom działania na Wspólnym Rynku. Symbolicznym kresem epoki węgla w Europie było wygaśnięcie, po pół wieku obowiązywania, traktatu o Europejskiej Wspólnocie Węgla i Stali. Węgiel wydobywany jest jeszcze w czterech krajach: Niemczech, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i Francji.

Z chwilą przystąpienia Polski do Unii skończyłą się ochrona rynku krajowego przed importem na dotychczasowych zasadach. Kwestie importu zostały regulowane przez rozporządzenia antydumpingowe, antysubsydycyjne oraz określające wspólne zasady importu.

Górnictwo jest branżą o bardzo wysokim poziomie unionizacji, co wyjaśnia łatwość artykulacji zorganizowanych interesów grupowych. Przez lata czynnie działało 13 związków zawodowych, z których największe to Związek Zawodowy Górników (afiliowany w OPZZ) oraz Sekcja Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ Solidarność. Ważna rolę odgrywały także mniejsze, ale radykalne związki. Uwarunkowane historycznie mocne koneksje organizacji związkowych i ugrupowań politycznych stwarzały możliwości skutecznego lobbingu w ośrodkach władzy. Ze zdaniem silnych związków zawodowych musieli liczyć się autorzy każdego formułowanego programu restrukturyzacji. Pracodawców reprezentuje Związek Pracodawców Górnictwa Węgla Kamiennego. Warte odnotowania są relacje łączące pracodawców i pracobiorców sektora. Z reguły, w sytuacji bezpośredniego zagrożenia, czyli wcielenia w życie kolejnych działań restrukturyzacyjnych, zwierali oni szyki, formując jednolity front przeciw rządowi i projektowanym zmianom. Można to tłumaczyć wspólnotą interesów regionu, w którym górnictwo, mimo że nieodwracalnie zanika, nadal pozostaje źródłem utrzymania tysięcy rodzin, a już poniesione i przewidywane koszty społeczne zmian w przemyśle węglowym są dramatyczne. Z drugiej strony, poprzez etatowych działaczy związkowych zarządy spółek węglowych mogły mobilizować masy związkowe, by wywierać skuteczną presję na administrację centralną i niejednokrotnie z tych możliwości korzystały. W ostatnich latach coraz głośniej zaczęto mówić o rozmaitych układach biznesowych narosłych wokół kopalń. Lukratywny stał się bowiem handel wierzytelnościami. O mechanizmie hodowli długu wspomniał niedawno w wystąpieniu sejmowym wicepremier Hausner. Odpowiedzialność za ów stan rzeczy ponoszą, według niego, zarządy spółek węglowych i kopalń.

Plan zamykania kopalń wywołał wrzenie w środowisku górniczym. W nocy z wtorku na środę (26/27 sierpnia 2003 r.) na wniosek Solidarności strajk pod ziemią podjęli górnicy w kopalniach przeznaczonych do likwidacji. Osobne protesty zainicjowało dziewięć innych górniczych związków zawodowych. Związkowcy podjęli też okupację siedziby KW. Rozmowy kierownictwa KW ze strajkującymi zakończyły się fiaskiem. Związki zapowiedziały masowe demonstracje, do których doszło 2 września: przed siedzibą KW zgromadziło się 10,000 górników. Tego samego dnia rząd zaprezentował projekt ustawy restrukturyzacyjnej (patrz wyżej). Nie przekonało to związkowców, którzy postanowili kontynuować akcję protestacyjną. Związki niezmiennie prezentowały stanowisko przeciwne likwidacji kopalń, KW z kolei nie mogła na to przystać. Następnym krokiem było złożenie doniesienia w prokuraturze o popełnieniu przez zarząd KW przestępstwa działania na szkodę właściciela tj. Skarbu Państwa i rozmyślnego wykorzystania w procesie oceny kopalń niepełnych i nieaktualnych danych, na podstawie których typowano zakłady do zamknięcia.

Kulminacją protestów była wielka manifestacja w Warszawie. Przyjechało na nią od 7,500 do 10,000 uczestników. Przemarsz ulicami stolicv zakończył się gwałtownymi starciami z policją. Główne ogniska znajdowały się przed budynkiem MGPiPS oraz krajową siedzibą SLD. Fronty budynków zdemolowano. W wyniku walk obrażenia odniosło kilkudziesięciu policjantów oraz kilkunastu manifestantów. Wydarzenia w Warszawie spotkały się z mieszanymi reakcjami, przy czym dominowały głosy krytykujące organizatorów demonstracji. Kilku uczestnikom wydarzeń postawiono zarzuty czynnej napaści na funkcjonariuszy. Wydarzenia sprowokowały eskalację wzajemnych oskarżeń z obu stron. Mimo to nie zaprzestano negocjacji pomiędzy KW a strajkującymi, którzy nie przerywali trwających już od kilku tygodni akcji okupacyjnej w siedzibie KW. W tej turze rozmów nie wzięła udziału Solidarność, która nie została na nie zaproszona. Wypowiedzi związkowych liderów nie pozostawiały złudzeń, co do twardego stanowiska górników. Rokowania i tym razem zakończyły się niepowodzeniem. Strajkujący zdecydowali się na blokadę dróg na Śląsku 26 września, w dniu przyjazdu na Śląsk wicepremiera Jerzego Hausnera. Wicepremier podkreślał, że nigdy przedtem górnikom nie oferowano tak dobrych warunków odejścia. Pod koniec września niespodziewanie Gazeta Wyborcza poinformowała o gotowości rządu do kompromisu, który polegałby na łączeniu kopalń z innymi zakładami zamiast ich likwidacji. Mimo natychmiastowego dementi władz, kilka dni później podano do publicznej wiadomości, że toczą się rozmowy o ewentualnym połączeniu kopalni Bolesław Śmiały w Łaziskach z elektrownią z tej samej miejscowości. Na początku października zaczęły mnożyć się sygnały o uelastycznieniu stanowisk obu stron, chociaż nadal nie było mowy o przerywaniu akcji protestacyjnej.

Pośrednicy, czyli narodziny mafii węglowej

Po raz pierwszy za Adama Rapackiego, Marka Biernackiego ujawniono sprawy spółek handlujących węglem. Handel wierzytelnościami kopalń. Stworzono ogniwa pośrednie pomiędzy kopaniami a odbiorcami. Nie dotyczyło to tylko sprzedaży węgla poprzez pośredników, ale też zakup maszyn, drewna, usług przez kopanie. Z niezrozumiałych powodów kopalnie nie szukają bezpośrednich dostawców.

W okresie pierwszych rządów PiS powołano specjalny zespół do sprawy mafii węglowej. Do tej pory były tylko pojedyncze śledztwa. Od tej pory miało być to śledztwo przypominające śledztwo dotyczące mafii paliwowej.

Handel drewnem

Dopuszcza się do handlu drewnem ludzi, spółki, którzy „nie mają nawet zapałki w kieszeni”. 

To pośrednicy ustalają w Polsce ceny węgla. I to zarówno przez narzuconą marże na sprzedaż węgla, ale tez narzuty na sprzedawane kopalniom maszyny, drewno, usługi, zwiększając tym samym koszt wydobycia. Tona węgla by kosztowała 2,3 razy mniej. Komu może zależeć na takim stanie? Dlaczego państwo nie reaguje?

W radach nadzorczych spółkę pośredniczących są osoby, które kiedyś handlowały wierzytelnościami. Jedna z osób ma też związek z tzw. układem warszawskim.

Zamówienia publiczne

Zamówienia publiczne realizowane przez kopalnie to kwota od 0,5 do 2 mld złotych rocznie. Można zaoszczędzić do 20-30 %, choćby tworząc centralne składy. Jeden podmiot w imieniu państwa kupowałby drewno, maszyny dla Górnictwa. W ten sposób by można było regulować ceny węgla.

Proceder sprzedaży działek na Ślasku

Jak to jest możliwe, że państwo godzi się na sprzedaż gruntów z torowiskami prywatnym osobom. Przez te grunty przebiegają tory kolejowe prowadzące do kopalń. Działki kupowano po 10 tysięcy złotych, dzisiaj żąda się za nie 100 tys. złotych?

Mieszalnie

Na Śląsku jak grzyby po deszczu wyrosły zakłady przetwórstwa odpadów, tzw. mieszalnie. Stał to się niezwykle dochodowy biznes.

Kopalnie wydobywając węgiel przy okazji wydobywają tzw. kamień węglowy i muł węglowy, które uznaje się za odpad nie mający wartości energetycznej. Kopalnia pozbywa się tego jak śmieci, płacąc odbiorcom za wywóz. Odbiorcami okazują się być tzw. mieszalnie, które już na tym etapie mają pierwszy zysk. Następnie kupowany jest pełnowartościowy węgiel, zazwyczaj jest to ukraiński, bo jest tańszy i miesza się go z kamieniem węgielnym, dolewając utleniacz. Po tej procedurze mieszalnia ma produkt, który sprzedaje jako węgiel. Często odbiorcami są elektrownie. Przebitka na tym procederze jest dziesięciokrotna. 

Warto zapytać kopalnie, dlaczego same nie „mieszają”, dlaczego wiedząc, że jest to powszechnie znany na Śląsku proceder jeszcze płacą za to, że ktoś zabiera od nich kamień węglowy i muły węglowe?

Śląska gangrena na przykładzie Katowickiego Holdingu Węglowego (Wpis z bloga, 13-01-2007)

W zapomnienie idzie sprawa Halemby. Tamta tragedia odkryła na chwilę brudny Śląsk. Czy coś zmieniła? Gangrena drążąca Śląsk spokojnie się rozwija.

Jak wygląda śląska gangrena popatrzmy na przykładzie Katowickiego Holdingu Węglowego. 

Z oficjalnej strony internetowej można się dowiedzieć, że celem działalności Katowickiego Holdingu jest produkcja i sprzedaż wysokogatunkowego węgla.  Dodatkowym obszarem działania jest produkcja towarów i świadczenie usług o niegórniczym charakterze w jednostkach powstałych na bazie restrukturyzowanego majątku Holdingu. W skład KHW S.A. wchodzą kopalnie węgla kamiennego usytuowane w rejonie miast: Katowice, Mysłowice, Sosnowiec, Ruda Śląska i Tychy: KHW S.A. jest jednym z największych krajowych i europejskich producentów typowych węgli energetycznych. 

KHW S.A. jest ponadto właścicielem względnie współwłaścicielem wielu krajowych i zagranicznych spółek prawa handlowego o zróżnicowanym profilu działania, z których wiele powstało w procesie restrukturyzacji na bazie majątku Holdingu.  Firmy te w powiązaniu z Holdingiem tworzą Katowicką Grupę Kapitałową.

Firma ta jest obecnie największym pracodawcą w rejonie Katowic oraz bardzo dużym odbiorcą towarów i usług od kilkuset krajowych firm.

Krótko mówiąc. Duże budżety, duże pieniądze, które powinny być dobrze pilnowane. 

Tymczasem według raportu, w którego jestem posiadaniu wynika m.in., że istniejąca struktura zarządzająca, realizująca i kontrolująca proces zamówień publicznych w KHW  nie jest skuteczna i powoduje rozmycie odpowiedzialności.  

Oto ustalenia raportu:

- brak w informacjach banków, potwierdzających wysokość posiadanych środków finansowych lub zdolności kredytowej dostawcy;

- nieprecyzyjne lub niedostatecznie skuteczne ubezpieczenie złożonych ofert w miejsce złożenia wadium;

- brak wyłączenia członka Komisji Przetargowej w związku z konfliktem interesu lub skuteczne wyeliminowanie wszelkich wątpliwości w tym zakresie.  Przykład? W ofercie przetargowej 177/2005 Jarosław M. występuje jako przedstawiciel dostawcy a Waldemar M. (takie samo nazwisko jak Jarosława M.) jest członkiem Komisji Przetargowej;

- nie podpisane przez wszystkich członków Komisji Przetargowej protokołów i dokumentów przetargowych;

- niepodpisanie przez wszystkich członków Komisji Przetargowej protokołów i dokumentów przetargowych. Np. protokół 177/2005/1 podpisało 3 członków Komisji na 5 wymienionych w protokole

- istnieją braki  w sprawozdaniach z realizacji dostaw;

- rozszerzenie zakresu zamówienia poza umowę zawartą na podstawie przeprowadzonej procedury przetargu publicznego;

- nieuzasadnione stosowanie trybu z „wolnej ręki” wystąpiło np. przy realizacji oferty 95/2005 dzierżawy kombajnu ścianowego;

- brak koncentracji zamówień o tych samych cechach z powodu braku znalezienia jednego dostawcy. Tymczasem nic nie stoi na przeszkodzie aby zgodnie z art.23 Prawo zamówień publicznych wykonawcy wspólnie ubiegali się o udzielenie zamówienia;

- nienajlepszy sposób weryfikacji ofert ubezpieczycieli i procedury wyboru oferty. Tymczasem wybór oferty na ubezpieczenie majątku może powodować ujawnienie się „gry interesów”, zarówno wśród oferujących ubezpieczenia, jak i wśród chcących decydować o ich wyborze.

Czy na Śląsku coś się zmieni? Czy ponadpartyjna sieć interesów zostanie kiedykolwiek przecięta?  

Dlaczego polski węgiel jest droższy

Węgiel ukraiński jest tańszy niż nasz, bo nie ma tylu pośredników

Przetwórstwo węgla

Powstają rządowa i prezydencka strategia narodowa.

W dobie kryzysu energetycznego poszukuje się alternatywnych napędów. Z węgla można uzyskać nie tylko gazy jak np. metan, ale też w po przetworzeniu powstaje tzw. smoła, która jest olejem napędowym. Prace nad tematem trwały w Kampanii Węglowej. Tam powstał projekt stworzenia zakładu przetwórstwa węgla na olej napędowy, tzw. smołę napędową. Inwestycja szacowana jest na od 4,5 do 6 mld. złotych. Jednocześnie w czasie tego przetwarzania węgla powstawałaby energia, którą można by wykorzystać.

W czasie wizyty w USA premiera Jarosława Kaczyńskiego miał być zaproszony koncern General Electrik do przyjazdu do Polski i wspólnej budowy tego nowego systemu energetycznego. Jeden z planów dotyczy budowy zakładu przetwórstwa węgla przy elektrowni atomowej. Problemem jednak jest lokalizacja elektrowni atomowej na Śląsku.

Każdy kraj ma swój sektor narodowy, Ukraińcy rozbudowują przemysł ciężki, Polska mogłaby stworzyć swój sektor narodowy w oparciu i węgiel.

Co dalej?

Powyżej przedstawiłem tylko część notatek. Historia walki o węgiel jest tak naprawdę do dzisiaj zmilczana, pobieżnie się o niej mówi. Czy rozbito mafię węglową na Śląsku? Od wielu lat mówi się tylko o transformacji polskiego górnictwa, a teraz doszedł kryzys węglowy, który całkowicie przysłania obraz problemów związanych z czarnym złotem.


Tutaj możesz kupić moje książki

Sklep

Rozważ wsparcie serwisu latkowski.com, moich projektów książkowych, filmowych oraz dziennikarskich śledztw. Nawet niewielkie finansowe wpłaty mają wielkie znaczenie.

Darowizny mogą Państwo dokonywać poprzez Fundację „Wolne Słowo”

Wesprzyj
0