Czas powiedzieć o tym głośno - układ w Ostrołęce ma się dobrze i nie ma na nich silnych. Komentarze, opinie i informacje można wysyłać na adres e-mail: kontakt@konfrontacja.com.pl
W sprawie Iwony Wieczorek i Zatoki, w obu sprawach śledztwa robiono tak, by nie dopuścić do sytuacji, które mogłyby zniszczyć reputację osób, które były częścią wpływowego kręgu znajomych, bywalców. W jednej i drugiej sprawie pojawiają się Krystkowie. Nowe fakty. W USA teraz głośno o podobnej sprawie, opinia żąda upublicznienia nazwisk. U nas nawet nie ma nazwisk, wszystko zamieciono pod dywan. Czy uda się złamać zmowę milczenia?
ajemnice głośnego porwania i największych napadów w PRL. Policja chroni akta milicyjne. KONFRONTACJA W magazynie Konfrontacja pozornie wracam do sprawy historycznej. Co ma wspólnego milicja i policja? Czy polityka zawsze waży nad sprawami kryminalnymi, gdzie pojawiają się ludzie władzy i służby? Na przełomie lat 50. i 60. na warszawskich ulicach rozgrywały się sceny niczym z amerykańskich filmów gangsterskich. Bandyci strzelają bez ostrzeżenia. Rabują utarg ze sklepu, napadają na strażników przed pocztą i atakują konwój z utargiem z Centralnego Domu Towarowego. Bezpieka i milicja podejrzewają, że za „napadami warszawskimi” mogą stać ci sami ludzie, którzy dla okupu porwali Bohdana Piaseckiego, syna wpływowego polityka, przewodniczącego Stowarzyszenia PAX, a przed wojną przywódcy faszystowskiej Falangi. Wśród tysięcy podejrzanych są ludzie z pierwszych stron gazet, aktorzy, politycy, dziennikarze, a nawet seryjny zabójca kobiet. W końcu na trop bandytów wpada oficer z prowincji. W nagrodę zostaje… wyrzucony z milicji. Rozmowę wywołała najnowsza książka Przemysława Semczuka "Nieuchwytni". Rozmawiam z autorem nie tylko o historii, ale i teraźniejszości. Dawne wydarzenia okazują się być nadal utajniane, okazuje się, że współczesna policja chroni milicyjną przeszłość.
Wczoraj minęła 27 rocznica zabójstwa gen. Marka Papały. Policja się poddała, a miała to być sprawa honoru! Wczorajsze specjalne wydania magazynu Konfrontacja Live się nie zapisało. Nie wchodźmy w teorie spiskowe, techniczny błąd przy realizacji. Na prośbę, tych co nie zdążyli zobaczyć, podsumuję ten live. Czy możliwe jest jeszcze prowadzenie sprawy? Co z przedawnieniem dalej ze sprawą? Co dalej? Będę także odpowiadał na Wasze pytania. Proszę o nie na chacie Live, w komentarzach pod postami, zadawać je możecie także poprzez emaila
Nie może być tak, aby w demokratycznym państwie prawnym dopuszczano możliwość podejmowania działań, które w sposób rażący ingerują w swobodę życia gospodarczego, zniechęcając przedsiębiorców do przyjmowania aktywnej postawy w obawie przed grożącą im odpowiedzialnością karną.
Jacek K. był konsekwentny do końca procesu, w mowie końcowej stwierdził, że nie zna materiału dowodowego. Dlaczego tego nie zapoznał się z aktami? Wyjaśnił, że było to dla niego za trudne emocjonalnie, więc w ostatnich słowach odniósł się do emocji i przemyśleń.
Tak długo, jak Prezesi banków będą zarabiali do 70 razy przeciętnego wynagrodzenia, a banki będą strzyc swoich klientów jak przysłowiowe barany, nikt mnie nie zmusi, abym lubił banki. I nie ma to nic wspólnego z antysemityzmem, ale wynika z prostego rachunku ekonomicznego.