Problem handlu wizami wraca. Dlaczego? Sejmowa komisja śledcza do spraw afery wizowej zajęła się wycinkiem problemu. Niestety, znów polityka wzięła górę. Kilka dni temu media donosiły: Polscy przedsiębiorcy z Filipin ostrzegali w sierpniu Ministerstwo Spraw Zagranicznych, że za umawianie spotkań w sprawie wiz oczekiwane są łapówki. Sprawę ujawnił największy filipiński program interwencyjny. Sprawę kolejnej afery wizowej nagłośnił portal Wirtualna Polska. Przypomnę Konfrontacje Extra, która została wyemitowana trzy miesiące temu. Wspominałem tam, że nadal istnieje problem handlu wizami.
Blisko 10 tysięcy osób poszkodowanych. Mój rozmówca, 74-latek, który utracił oszczędności życia, długo nie godził się na rozmowę. Pisaliśmy do siebie e-maile. Nagle, po kilku miesiącach, napisał, że się zdecydował na spotkanie przed kamerą we wrześniu 2021 roku. Nie można milczeć, bo to tak jakby się poddać. To gorzka rozmowa. Zmarł w 2022 roku. Nie doczekał sprawiedliwości.
Przeglądając swoje archiwum natrafiłem na notatki z 2006 roku do programu Konfrontacja. Jeden z odcinków poświęcony miał być sprawie węgla. Czarne złoto zawsze było tematem drażliwym, a dzisiaj może wywołać wstrząs zmieniający polską scenę polityczną. Węgiel na Śląsku jest ponad podziałami politycznymi. Z niego żyją całe rodziny na Śląsku. Trudno rozbić ten układ wzajemnych powiązań, interesów, a jest to konieczne, by zmienić Ślask.
Młoda ekipa z PKO, co wielu moich rozmówców podkreśla, robi wszystko by zatrzeć prawdę, że w VeloBank wszystko jest na chwilę. Od dłuższego czasu to spółka jest bez wyraźniej strategii. Trudno zresztą by było inaczej, bank jest przez BFG wystawiony na sprzedaż.
Pomysł pojawił się, gdy robiłem dokumentację do filmu o polskiej mafii. Jeden z oficerów CBŚ powiedział: "Przez pewien czas byłem przy śledztwie rozpracowującym pedofili. To byłaby dla pana historia. Ale tego pan nie zrobi. Nikt na to nie pozwoli".
Politycy to cyniczne osoby, więc ostatnio, aby stłumić ostrą krytykę, od razu na nią reagują w jeden sposób, oburzeni krzyczą: "To hejt" i w ten sposób wymuszają ograniczenie krytyki.
Większość kobiet powiedziała, że czują wstyd i obawiają się publicznego ujawnienia swojego związku z Epsteinem. Niektórym udało się zrobić karierę, mają rodziny. Wiele kobiet powiedziało, że wciąż zmagają się z traumą. Niewiele podzieliło się swoją gehenną z rodzicami lub małżonkami.
Nie zapominajmy, że brak rzeczywistej kontroli nad działaniami operacyjnymi służb był także za czasów PO i wcześniejszych ekip rządzących. Za rządów PiS nic się nie zmieniło, skończyło się na gadaniu i mamy to co mamy. Będę zaskoczony, jeśli przy kolejnej zmianie rządzących dojdzie do wprowadzenia prawdziwej kontroli służb.