Hotel w Sopocie. Tuż po dziewiątej. Ludzie opuszczają pokoje, schodzą się do lobby, zasiadają przed telewizorem z włączonym kanałem informacyjnym. Każdy może oglądać transmisję we własnym pokoju, ale samotność jest nie do zniesienia. Ludzie czują potrzebę bliskości, wspólnoty. Lżej znieść - bezradność i na tę chwilę brak całkowitej wiedzy, co się wydarzyło, kto zginał, kto przeżył. Skurczeni siedzą w sofach, fotelach, przysiadają na brzegach oparć. Podpierają ściany. Wpatrują się z niedowierzaniem w ekran telewizora. Goście zagraniczni zaskoczeni. Nie rozumieją, co się stało. Patrzą na nas, na Polaków i na telewizor. Ktoś rzuca do nich krótko: - Tragedia, wszyscy zginęli. Prezydent.
Hotel Sheraton w Sopocie. Tuż po dziewiątej. Ludzie opuszczają pokoje, schodzą się do lobby, zasiadają przed telewizorem z włączonym kanałem informacyjnym. Każdy może oglądać transmisję we własnym pokoju, ale samotność jest nie do zniesienia. Ludzie czują potrzebę bliskości, wspólnoty. Lżej znieść - bezradność i na tę chwilę brak całkowitej wiedzy, co się wydarzyło, kto zginał, kto przeżył. Skurczeni siedzą w sofach, fotelach, przysiadają na brzegach oparć. Podpierają ściany. Wpatrują się z niedowierzaniem w ekran telewizora.
Maciej Świeszewski w filmie Sylwestra Latkowskiego „Ostatnia Wieczerza" Zdjęcia wykonane 10 kwietnia 2010 roku.
Przez prawie trzydzieści lat werbowałem i prowadziłem operacje specjalne i nikt mi nie powie, że to przypadek, że w czasie werbunku kogoś takiego jak Ałganow wysiada Nagra Noire ( magnetofon – red.). Niemożliwe! "Ten magnetofon był z Apollo na księżycu!" Zresztą cała operacja na Majorce zalatuje zwykłym partactwem – mówi oficer polskiego wywiadu, piszący pod pseudonimem Vincent V. Severski, autor trylogii "Nielegalni".
Darowizny mogą Państwo dokonywać poprzez Fundację „Wolne Słowo”
Wesprzyj