Służby specjalne pod kierunkiem ministra Tomasza Siemoniaka prowadzą audyt każdego przypadku stosowania tego narzędzia - deklaruje dla Gazety Wyborczej Adam Bodnar. - Następnie ujawnię Sejmowi dane statystyczne. A osoby inwigilowane Pegasusem będą o tym informowane indywidualnie, jeśli zgoda sądu była wyłudzona lub było to działanie nadmierne i nieproporcjonalne.
Jak do tego doszło? Kto obecnie kontroluje sprawę GetBack? Czy KNF roztacza parasol ochronny nad GetBack?
Pytania sugerujące, mylenie świadków z biegłymi, obrażanie świadków poprzez komentarze ad persona, to obraz naszych sejmowych komisji śledczych.
Nie ma co liczyć na rozliczenie wielkich świata polityki, służb i prokuratury. Oni zawsze są za wielcy, aby ich rozliczyć. Będzie dużo dymu, z którego mało co będzie wynikać. Nastają czasy łapania przysłowiowego króliczka tak, by go nie złapać.
„Guys, ok nie raportujecie do Abrisu i nie czujecie się zobowiązani (tak znamy KSH i ale teoria prawa handlowego a real w PE (Private Equity – aut.) to hmm. Nie rozumiem tego bo wiem ile przelewamy co miesiąc. Ale ok.”
Sąd działa za zamkniętymi drzwiami. Na wniosek spółki Capitea (Czytaj Abris), tak dbającej o transparentność, utajniono postępowanie o otwarciu postępowania o zmianę układu. Nie dopuszczono nawet przedstawiciela poszkodowanych, jedynie występuje on w roli męża zaufania.
Abris jako większościowy akcjonariusz GetBacku jest głównym beneficjentem układu – sąd zgodził się na 75-procentwą redukcję zadłużenia z tytułu obligacji, a więc GetBackowi i jego właścicielowi DNLD/Abrisowi „podarowano” 75% zadłużenia – czyli 2 mld złotych. Jeśli układ zostanie zrealizowany, akcjonariusze GetBacku, którzy są winni niewłaściwego nadzoru nad spółką i przyczynili się do jego agresywnej polityki inwestycyjnej w wyniku pozbawienia wierzycieli konwersji, będą mieli całkowicie oddłużoną spółkę i stanie się to kosztem obligatariuszy niezabezpieczonych, często starszych ludzi, którzy w aferze GetBack stracili oszczędności swojego życia.
W podcaście o tym, kto odpowiada za aferę GetBack? Jak do tego doszło? Kto obecnie kontroluje sprawę GetBack?
Małżeństwo P. wykorzystało wehikuł spółki Amber Gold, by wyrządzić szkodę. Nie można zwalniać wspólników i członków zarządu z obowiązku naprawienia szkody wyrządzonej w ramach tak przygotowanej bezprawnej formy działania. Po długiej walce oszkodowani uzyskują postanowienia o zabezpieczeniu powództwa w postaci ustanowienia hipotek przymusowych.
Dlaczego tak długo zwlekano z zabraniem Czarneckiemu drugiego banku? Przecież KNF sama uznała, że Czarnecki nie daje rękojmi należytego wykonywania powierzonych mu obowiązków oraz uczciwości, rzetelności i niezależności osądu w zakresie pełnionej funkcji?
Zrobiono teatrzyk, by ukryć prawdę w sprawie pedofilów z Dworca Centralnego. Co ze zniesieniem art. 212 kodeksu karnego? Kiedy powstanie u nas instytucja sędziego śledczego? Specjalne pokazy filmu „Wszystkie chwyty dozwolone. Afera GetBack” w Kinotece. Dlaczego przeciwko temu filmowi była tak zgodna blokada, i to rożnych zwalczających się środowisk, które w tym przypadku wspólnie działali. Historia powstawania filmu o aferze GetBack, to oddzielna opowieść o tym, jak chciano ukręcić łeb filmowi.
Fragmenty początku książki napisanej przez Sylwestra Latkowskiego i Michała Majewskiego „Afera podsłuchowa. Taśmy Wprost”.
Okazało się, że znana reporterka wzięła kamerę i z wykpiwanych Klewek wyrósł przed nią obraz Polski jako kraju korupcji, układów, mętnych interesów, powiązań polityków z szemranymi biznesmenami i służb, tych cywilnych i wojskowych. Tak powstał film „Zwariowałam”, który stał się „półkownikiem” w TVP. Udało mi się go jednak upublicznić. Dlaczego przytaczam tą historię, niech ona będzie sygnałem dla wszystkich, którzy z niewygodnych filmów robią „półkowniki”.
Przeglądając swoje archiwum natrafiłem na notatki z 2006 roku do programu Konfrontacja. Jeden z odcinków poświęcony miał być sprawie węgla. Czarne złoto zawsze było tematem drażliwym, a dzisiaj może wywołać wstrząs zmieniający polską scenę polityczną. Węgiel na Śląsku jest ponad podziałami politycznymi. Z niego żyją całe rodziny na Śląsku. Trudno rozbić ten układ wzajemnych powiązań, interesów, a jest to konieczne, by zmienić Ślask.
Co się teraz dzieje w nowym procesie Olewnika? Kibol zostaje "małym koronnym" i spokojnie może zachować majątek z handlu narkotykami. Dlaczego poszkodowani w aferze GetBack uczepili się tylko zabezpieczeń, których jest raptem w sumie kilkadziesiąt milionów i to pod warunkiem, że wszyscy zostaną skazani, a i to wcale nie jest pewne? Czy zadłużenie z obligacji GetBack można było spłacić, czyli tropem cash flow i odzysków. I krótko – nie robię filmu dla polityków.
Obserwując coraz częstsze ściganie przez prokuraturę dziennikarzy, nietrudno dostrzec, że z szefostwa prokuratury i Ministerstwa Sprawiedliwości idzie przyzwolenie, by wywołać u dziennikarzy efekt mrożący.
Darowizny mogą Państwo dokonywać poprzez Fundację „Wolne Słowo”
Wesprzyj