Co się dzieje z „dziećmi biznesowymi” Czarneckiego i jaki los czeka Getin Noble Bank
Od dłuższego czasu obserwujemy problemy Getin Noble Banku, od dawna przestaje on spełniać normy europejskie i mamy ciszę, jakby się nic nie działo. Ale przynajmniej od ostatniego piątku, po serii niepomyślnych komunikatów, w tym tego najistotniejszego – o odmowie wydania opinii o sprawozdaniu finansowym przez biegłego, powinno dojść do wrzenia, skłonić do komentarzy (pojawiły się nieliczne), dyskusji.
Przecież nie mówimy o jakimś małym spółdzielczym banku. Sprawa dotyczy jednego z najbogatszych dotąd Polaków, który był uznawany za najbardziej kreatywnego polskiego przedsiębiorcę. Jest twórcą ponad 20 start-upów, a wiele stworzonych przez niego spółek debiutowało na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie lub w Londynie. Wielokrotnie nagradzany przez rozmaite organizacje biznesowe oraz największe polskie i zagraniczne media.
Dziennikarze boją się pisać
Poniedziałkowy spadek notowań na giełdzie, do blisko – 8%, po 35% w piątek i nadal nic. Czarnecki? Zwrócono mi uwagę, że „dziennikarze biznesowi boją się pisać”. Odpowiedziałem, że raczej zbudowali swoje relacje w sposób, który ich knebluje. Przy tym prasa, portale biznesowe są za słabe finansowo, więc wolą raczej „Pudelkowo” opisywać. Dbają o swój komfort.
Od kiedy zająłem się sprawą GetBacku, naturalnie zainteresowałem się osobą i biznesami Leszka Czarneckiego. Nie da się domknąć sprawy GetBacku bez jego osoby. Niestety, z mediów mało się dowiedziałem, miałem do czynieni z nijakimi opisami lub nudnymi laurkami. Dlatego zacząłem rozmawiać z jego znajomymi, z menedżerami pracującemu kiedyś i teraz z nim.
Sukcesy i porażki
Leszek Czarnecki był twórcą licznych spółek, zaś wiele z nich zadebiutowało na giełdzie – tzw. IPO. Co się dzisiaj dzieje z „dziećmi biznesowymi” Leszka Czarneckiego i czy Getin podzieli ich los?
- Idea Bank – na giełdzie zadebiutował w 2015 roku, kiedy to Leszek Czarnecki próbował ze słabym skutkiem sprzedać inwestorom jego akcje w IPO; działalność zakończył w niesławie w grudniu 2020 r. – został przejęty przez Bank Pekao SA.
- Open Finance – pośrednik finansowy, na giełdzie od 2011 roku, ogłosił upadłość w grudniu 2021 r. Pod Open Finance nadal jest spółka ubezpieczeniowa Open Life TUŻ SA, która od kilku lat jest wystawiona na sprzedaż, chętnych brak.
- Home Broker – spółka zależna Open Finance, nabyta przez niego za kwotę 200 mln zł za środki z debiutu giełdowego Open Finance w 2011 r. W internecie wyczytamy, ze największym sprzedającym (około 70%) akcji Home Brokera był LC Corp BV – wehikuł inwestycyjny Leszka Czarneckiego. Sąd ogłosił upadłość Home Broker w październiku 2020 r.
- Tax Care – pośrednik finansowy oraz usługi księgowe, spółka zależna Idea Banku, bank nabył go w 2012 roku za kwotę 370 mln. Tax Care złożył wniosek o upadłość w lipcu 2019 r.
- MW Trade – usługi finansowe dla podmiotów z branży medycznej, na giełdzie od 2008 roku. Działalność MW Trade sukcesywnie się kurczy – w szczytowym 2015 roku jej zysk netto sięgał 20 mln, od 2019 r. spółka notuje straty. W 2022 r. Getin Holding sprzedał wszystkie 51,27% jej akcji.
- Getin Holding – na giełdzie od 2001 roku, jego działalność także sukcesywnie się kurczy. W 2021 r. spółka sprzedała aktywa na Białorusi oraz w Rumunii i jest w procesie wypłaty dywidendy dla akcjonariuszy, czyli Leszka Czarneckiego. Okres świetności z lat 2005–2010 ma dawno za sobą.
- GetBack SA – historia spółki jest powszechnie znana, jedna z największy afer finansowych od lat.
Nie wszystko poszło źle Czarneckiemu.
- LC Corp SA – na giełdzie od 2007 roku, w ciągu 10 lat kurs jej akcji obniżył się o 64%. Od 2017 roku, po sprzedaży przez Leszka Czarneckiego, zmieniła nazwę na Develia i nabrała wiatru w żagle.
- Idea Getin Leasing – o tej spółce jest cicho, ale jak wiadomo – na leasingu Leszek Czarnecki zna się doskonale – jest twórcą Europejskiego Funduszu Leasingowego. Ostatnie komunikaty o spółce leasingowej pochodzą z 2018 roku – wówczas Idea Bank sprzedał 15% jej akcji do LC Corp BV.
- TU Europa SA – sprzedana do Talanksa, niemiecko-japońskiej spółki ubezpieczeniowej, Getin Holding SA nadal trzyma mały pakiet akcji spółki do rozliczenia w przyszłości.
- Idea Financial – spółka, którą Leszek Czarnecki założył w USA i częściowo finansowana była z Polski (na początku działalności). Czarnecki jest większościowym akcjonariuszem, trzech mniejszościowych to Amerykanie. Spółka udziela finansowania małym przedsiębiorstwom – bardzo dobrze sobie radzi.
Lider, który nie potrafi słuchać innych
Zygmunt Freud nie wierzył, że narcyzów da się wyleczyć. Dlaczego? Nie potrafią nawiązać relacji z psychoanalitykami, uważają, że swoją wiedzą, doświadczeniem czy intuicją przewyższają wszystkich, po co im psychoanalityk? To samo dotyczy wielu szefów i menedżerów. O Leszku Czarneckim każdy powtarza, że nie widzieli u niego emocji. Autorefleksja u niego? On zawsze za niepowodzenia obwinia innych. Nie ma wokół siebie ludzi, którzy mu prawdę powiedzą. „Ci, co są obok, za kasę, jaką zarabiają, przytakują i mówią wszystko, co on chce słyszeć” – to jeden z wielu głosów.
Schemat działania Czarneckiego
A może nie w tym problem, a w tym, jaki model biznesowy ma w swojej głowie Leszek Czarnecki. Jeden z rozmówców zwrócił mi uwagę na pewną stałość w jego działaniu, przedsięwzięciach. Wyjaśniał:
– Schemat działania Leszka Czarneckiego: zakładał spółki poza strukturą właścicielską banków, ale spółki te działały na bazie biznesu bankowego (GB: portfele sprzedawane przez GNB, OF/HB – pośrednictwo w nieruchomościach, a potem udzielenie kredytu nierzadko w GNB, Tax Care – obsługa księgowa małych firm, potem kredyty i leasing dla nich). Zakładał to on jako akcjonariusz większościowy, mniejszościowymi byli najczęściej ci sami menedżerowie. Jak spółka już działała 2–4 lata i miała przychody (najczęściej od spółek w „Grupie”), była sprzedawana do jednego z banków (na tym majątki zarobili menedżerowie, nie na zwykłej pensji) – Tax Care, GetBack sprzedany do Idea Banku, HB/OF do GNB etc. Akcjonariusze najczęściej dostali duże pieniądze (banki nie miały problemu z płynnością), tylko spółki te obciążały kapitały banku za każdym razem je obniżając, a Leszek Czarnecki po transakcjach nie inwestował pieniędzy w podniesienie kapitału banku. Jak się przeanalizuje, ile on czystej żywej gotówki wpłacił na kapitał do obu banków, to zobaczymy, że w rzeczywistości było tego bardzo niewiele.
Gdyby Czarnecki nie wiązał spółek ze swoją grupą, to działałyby do dzisiaj
Kolejny rozmówca stwierdził, w opozycji do poprzedniego:
– Nie do końca się z tym zgadzam: Open Finance SA został założony w marcu 2003 roku i do 2009 roku nie miał nic wspólnego z Getin Bankiem ani innymi podmiotami Czarneckiego. Wchodząc na giełdę, podczas IPO też nie miał przychodów od podmiotów z grupy, miał za to ponad 50 mln PLN zysku netto i zero długu, ale potem Rosiński i Spyra powiązali go z grupą Czarneckiego i niestety spółka zaczęła się kurczyć.
Home Broker SA był największym pośrednikiem nieruchomości i świetnie się rozwijał, jako zupełnie niezależny podmiot, dopóki nie wpadł do Grupy GNB po przejęciu przez Open Finance.
Zmierzam do tego, że jeżeli Czarnecki sprzedałby spółki typu Open, Home, Idea Bank (miał ofertę na stole w połowie 2017) i nie wiązał ich działalności ze swoją grupą oraz swoimi menedżerami, to spółki te, tak jak TU Europa, LC Corp, działałby do dzisiaj.
Ale końcówka wypowiedzi jest trafiona. Moim zdaniem Czarneckiemu w pewnym momencie trudno było pozyskać dobrych ludzi z rynku, a firm, które cały czas były na pewnym etapie fazy start-upu, nie pociągną przeciętni menedżerowie. Taka rzeczywistość.
W długim okresie niemal wszyscy inwestorzy stracili
Jaki los czeka Getin Noble Bank? Niestety, powyższa historia dzieci biznesowych Leszka Czarneckiego nie nastraja optymistycznie. W zasadzie prawie żadne z nich nie wyrosło „na ludzi”, zawiedli, a rodzice nie mają z nich pociechy. Czytaj – w długim okresie niemal wszyscy inwestorzy stracili, oczywiście z wyjątkiem LC Corp BV, czyli samego Leszka Czarneckiego.
Sytuacja GNB jest jednak trudniejsza, bo podstawowym wymogiem regulatorów w stosunku do banków jest tzw. adekwatność kapitałowa, czyli udział własny akcjonariuszy w finansowaniu jego działalności. Dokładnie tak samo jak przy kupnie mieszkania – kupujący nie dostanie kredytu w banku, jeśli nie wyłoży środków na wkład własny. A luka kapitałowa w GNB sięga kwoty 4,5 mld zł.
Skala potrzebnego kapitału, w praktyce nie do udźwignięcia dla osoby fizycznej, problemy prawne Leszka Czarneckiego z powodu GetBacku oraz odpryski „Planu Sokala” prawdopodobnie mocno zniechęcają go do dokapitalizowania banku.
Resolution, czyli przejęcie banku
Obserwator rynku finansowego skomentował, że to jakiś kolejny długi bieg, który zakończy się resolution, czyli przejęciem banku przez inny bank w ramach przymusowej restrukturyzacji obowiązującej w Unii Europejskiej. Dzieje się tak, kiedy funkcjonowanie banku zagraża bezpieczeństwu zgromadzonych w nich depozytów. Kto ocenia sytuację banku? Urząd Komisji Nadzoru Finansowego i Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Ocena banku jest zatwierdzana kolegialnie przez całą Komisję Nadzoru Finansowego.
– Czekamy zatem na kolejny długi weekend, po którym klienci Getina obudzą się w barwach PKO Banku Polskiego lub innego dużego banku – dodał.
PS Na marginesie inercja KNF jest zastanawiająca. Od lat wiadomo, że bank był w programach naprawczych a w ostatnim roku wprowadzono kuratora (trochę późno). Po krachu Idea Bank i sprawie GetBack warto postawić pytanie o jakość nadzoru finansowego. Jest w nim dziwna tolerancja na nieprawidłowości. Duże i małe. Bez przywrócenia jego znaczenia dobrze nie będzie.
***Przeczytaj także komentarz o sprawie „Do utraty tchu Getin Noble Bank” >>>