Wymowny cytat: „Brutalna rzeczywistość. Niektórych zamyka się do aresztów, innym płaci bonusy, taki life. Welcome to Pawel’s fund. Już dawno zrozumiałam, że rządzi ten kto mi płaci. Nie ma co się szamotać, bo się wylatuje za burtę. W naszym wieku (mocno 40+) to już za późno na indywidualizm.” Co jeszcze w „Zapiskach z tygodnia”? Kłamanie jako sposób na życie, to aktorstwo. Poważne kłopoty zaczynają mieć ci, którzy najbardziej skorzystali na aferze GetBack – czyli Leszek Czarnecki oraz Abris. Stara łacińska maksyma głosi:„Ten popełnił zbrodnię, kto z niej odnosi korzyści”. Znamy sędziego, który rozpatrzy wniosek o areszt wobec Leszka Czarneckiego. Po niemal 11 latach poszkodowani nadal walczą o odzyskanie pieniędzy z Amber Gold. Nie wpłacę poręczenia, bo nie mam - stwierdza były prezes GetBack. Czy Konrada Kąkolewskiego trafi ponownie do aresztu? Zapiski-logo-latkowski.jpg

Aktorów sposób na życie

13 lutego 2023, poniedziałek

Kłamanie jako sposób na życie, to aktorstwo. Cytat z Marlona Brando. Niezrozumiałe jest branie aktorów do wywiadów, gdzie mają mówić o życiu. Filozofują, wyrzucają z siebie nie swoje słowa i mądrości.  Chyba, że mają taki poziom autorefleksji jak nie żyjący już Marlon Brando. Robimy z nich autorytet, a to gadające papugi.

Ten popełnił zbrodnię, kto z niej odnosi korzyści

13 litego 2023, poniedziałek

Jak widać z całej tej historii, poważne kłopoty zaczynają mieć ci, którzy najbardziej skorzystali na aferze GetBack – czyli Leszek Czarnecki oraz Abris. A stara łacińska maksyma głosi: „Cui prodest scelus is fecit”, czyli „Ten popełnił zbrodnię, kto z niej odnosi korzyści”.

Od ukazania się artykułu w „Pulsie Biznesu” z 25 stycznia 2023 r., z syndykiem Idea Banku Marcinem Kubiczkiem oraz głównodowodzącym Funduszem Abris Pawłem Gieryńskim na okładce, otrzymuję liczne zapytania, co o tym sądzę i czy rzeczywiście jest to „przełom” w sprawie Afery GetBack. Poniżej wyjaśniam – tak, to jest przełom, po którym wielu będzie teraz wszystko robić, by wyszedł z tego humbug.

Czy skończył się okres robienia w konia wszystkich zainteresowanych, w tym prokuratury i sądu, przez Leszka Czarneckiego oraz Abris? Czy parasol ochronny nad Leszkiem Czarneckim oraz Abrisem i jego przedstawicielami powinien się wreszcie zamknąć?

Wniosek syndyka jest przełomem i zasługuje na uwagę z następujących powodów:

- Syndyk zadaje kłam twierdzeniom Abrisu, że nie wiedział o poczynanych swojego zarządu i dostarcza dowodów na wiedzę Abrisu. 

- Syndyk wskazuje ze Abris sam przyczynił się do znaczącego zadłużenia GetBacku. 

- Syndyk przedstawia, jakich nieprawidłowości dopuścili się realizujący interesy Abrisu członkowie zarządu – Przemysław Dąbrowski, Paulina Pietkiewicz oraz Radosław Barczyński. W skrócie – syndyk wyraża pogląd, że manipulowali oni postępowaniem tak, aby nie doszło do konwersji obligacji na akcje GetBacku. W rezultacie – Abris utrzymał kontrolę nad GetBackiem i dalej realizuje układ z pokrzywdzeniem obligatariuszy.

- Dużo uwagi we wniosku poświecono Paulinie Pietkiewicz – tej samej, która mówiła, że nic nie musi. 

Wniosek dostarcza też informacji o mechanizmach, jakie stosował Abris wobec swojego zarządu. Była to stara jak świat metoda Jerry’ego Maguire – „Show me the money”, czyli korupcja managerska. Znamienne, że Przemysław Dąbrowski potwierdził otrzymanie od Abrisu kwoty co najmniej 3 milionów złotych za „usługi doradcze”, nawet dostarczył umowę, i próżno szukać otrzymanej kwoty ujawnionej w sprawozdaniu finansowym GetBacku. Albowiem płatność odbyła się „poza porządkiem korporacyjnym spółki”, jak to elegancko nazwano łapówkę za przedkładanie interesu Abrisu ponad interes spółki i obligatariuszy. 

Na koniec przytoczę słowa osoby znającej od podszewki świat naszej finansjery, które sprawiają, że w afera GetBack być może jest opowieścią szkatułkowa. Wiele osób ten komentarz zastanowił: "Powoli odkrywają drugą warstwę, ale prawda kryje się jeszcze głębiej. Kilka poziomów głębiej. Abris pójdzie na stos, jako kozioł ofiarny drugiego poziomu, jeśli ktoś pozwoli im na tym poziomie urwać trop i zamknąć sprawę."

Cały komentarz „Syndyk kontra Abris” >>>

Trafiła kosa na kamień. Znamy sędziego, który rozpatrzy wniosek o areszt wobec Leszka Czarneckiego

14 lutego 2023, wtorek

W dniu 3 lutego br. Prokuratura Regionalna w Warszawie skierowała do Sądu Rejonowego dla Warszawy - Śródmieścia wniosek o tymczasowy areszt wobec Leszka Czarneckiego. Według komunikatu prokuratury jest on podejrzany „o oszustwa na szkodę 1140 klientów ldea Bank SA na kwotę 227 mln zł. Tymczasowe aresztowanie jest niezbędne, aby przedstawić zarzuty podejrzanemu, który od niemal 2 lat unika dobrowolnego stawienia się w prokuraturze.”

Jest to drugi wniosek o zastosowania wobec bankiera środka zapobiegawczego w śledztwie dotyczącym afery GetBack. Poprzedni wniosek nie został uwzględniony przez sąd. 

Znamy już nazwisko wylosowanego sędziego do rozpatrzenia tego wniosku. Jest nim Krzysztof Ptasiewicz. Niektórzy mówią - „trafiła kosa na kamień”. Dlaczego? Przypomnijmy dwa zdarzenia. 

Pierwsze. Ptasiewicz przez sześć lat orzekał w wydziale karnym stołecznego Sądu Okręgowego, formalnie był sędzią Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia, aż do grudnia 2019 roku.

Jak donosiła „Rzeczpospolita” „Ptasiewicz rozpoznawał wnioski prokuratury o zastosowanie aresztu w pewnej sprawie karnej (sygn. XVIII K 246/19). Wniosków nie uwzględnił uznając, że nie są dostatecznie uzasadnione. Było krótko po godz. 11.00, a już o 11.50 do sekretariatu prezesa Sądu Okręgowego wpłynął mail z ministerstwa sprawiedliwości z pismem (datowanym odręcznie na 12 grudnia) sygnowanym przez podsekretarz stanu dr Annę Dalkowską, działającą z upoważnienia ministra Zbigniewa Ziobry. Wiceminister Dalkowska stwierdza w nim, że od 17 grudnia (a dokładniej z upływem dnia 16 grudnia) odwołuje delegację sędziego Ptasiewicza do orzekania w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Tym samym sędzia wróci do swego macierzystego Sądu Rejonowego Warszawa-Śródmieście.”

Drugie. W styczniu 2022 prezydent Andrzej Duda odmówił powołania do stołecznego sądu okręgowego Krzysztof Ptasiewicza.

- Nie wróży to dobrze, podobno merytoryczny i rzetelny. No, ale.. – słyszę od zwolenników tymczasowego aresztowania Czarneckiego i nie są to tylko głosy z prokuratury i ministerstwa sprawiedliwości, ale mówią to liczni poszkodowani, którzy od początku afery protestowali przeciwko bankierowi. Idea Bank był, obok Getin Noble Banku, był jednym z dwóch banków należących do Leszka Czarneckiego. Poprzez ten bank sprzedawano obligacje GetBack.

Jeden z adwokatów znający od podszewki sprawę GetBack, stwierdza:

- Myślę, że rzetelnie oceni wniosek, bo tak orzeka. Proszę pamiętać, że to pierwsza instancja. Sąd Okręgowy mają praktycznie opanowany (prokuratura, ministerstwo sprawiedliwości – od aut.).

Czy w sprawie rozpatrzenia wniosku aresztowego wobec Czarneckiego weźmie górę zadra, którą sędzia Krzysztof Ptasiewicz musi nosić w sobie? Na jego korzyść przemawia jednak to, że nie kierował się do tej pory animozjami politycznymi. Rzeczpospolita pisała „Sędzia Ptasiewicz orzekał tam w wielu sprawach karnych. Najbardziej znaną był proces Piotra R. i Andrzeja K., skazanych za płatną protekcję w tzw. aferze gruntowej. Co ciekawe, sąd pod jego przewodnictwem uznał akcję CBA za legalną i mającą podstawy – odwrotnie niż w innej sprawie, w której oskarżeni byli członkowie kierownictwa CBA: skazani na kary więzienia Mariusz Kamiński, Maciej Wąsik i dwie inne osoby, ułaskawieni przez prezydenta przed uprawomocnieniem się wyroku.”

Jak prokuratura uzasadnia swój wniosek o areszt, sięgnijmy do komunikatu Prokuratury Regionalnej w Warszawie, jej rzecznik prasowy, Marcin Saduś, wyjaśnia:

„Od czerwca 2021 r. do stycznia 2023 r. prokurator wyznaczył Leszkowi Cz. 9 terminów przesłuchań. O wszystkich podejrzany został powiadomiony. Mimo to przebywający poza granicami Polski biznesmen nie stawił się na żadnym z nich.

Za każdym razem nadsyłał zaświadczenia lekarskie zagranicznych lekarzy różnych specjalizacji. Z treści zaświadczeń wynikało, że podejrzany – z uwagi na nie może odbywać podróży lotniczych (szacowny czas lotu z Nicei do Warszawy wynosi 2,5 godziny). Tymczasem, jak ustalono, Leszek C. w terminach wskazanych na zaświadczeniach lekarskich lub do nich zbliżonych odbywał trwające od 9 do 10,5 godziny podróże lotnicze z Europy do Stanów Zjednoczonych.

Świadczy to o tym, że podejrzany wbrew przedstawianym zaświadczeniom lekarskim jest w stanie odbyć podróż do Warszawy, lecz celowo tego unika, utrudniając prowadzone przeciwko niemu postępowanie i uniemożliwiając jego zakończenie. W tej sytuacji niezbędne jest orzeczenie sądu o tymczasowym aresztowaniu biznesmena, dzięki czemu prokuratura będzie mogła wystawić za nim międzynarodowy list gończy i Europejski Nakaz Aresztowania. To zaś ma umożliwić doprowadzenie Leszka Cz.  przesłuchanie do prokuratury."

Czytaj więcej >>>

 Po niemal 11 latach poszkodowani nadal walczą o odzyskanie pieniędzy z Amber Gold

14 lutego 2023, wtorek

„Pełnomocnik będący adwokatem powinien odróżniać spółkę od jej wspólników i członków zarządu. Takimi uzasadnieniami początkowo byłem raczony w 2012 r. przez Sąd w Gdańsku – pisze na Linkedin adwokat Łukasz Gładki.

Po niemal 11 latach, uzyskaniu zabezpieczeń w postaci hipotek z najwyższym pierwszeństwem na prywatnych apartamentach właścicieli spółki Amber Gold, kilku wyrokach Sądu Apelacyjnego w Gdańsku uchylających niekorzystne wyroki Sądu Okręgowego, uzyskałem wreszcie pierwszy wyrok zasądzający od założycieli Amber Gold na rzecz Klienta. 

Przez te wszystkie lata walczyłem, by wykazać, że wykorzystanie wehikułu spółki z o.o., by wyrządzić szkodę nie może zwalniać wspólników i członków zarządu z obowiązku naprawienia szkody wyrządzonej w ramach tak przygotowanej bezprawnej formy działania. W tym przypadku konstrukcja PCV nie była potrzebna. Wystarczyło wykazanie deliktu i przywołanie art. 300 ksh.”

Okazuje się, że osoby prywatne i ich pełnomocnicy po ponad 10 latach robią to, co powinno zrobić państwo.

Czytaj więcej >>>

Brutalna rzeczywistość. Niektórych zamyka się do aresztów, innym płaci bonusy, taki life. Welcome to Pawel’s fund. Już dawno zrozumiałam, że rządzi ten kto mi płaci. Nie ma co się szamotać, bo się wylatuje za burtę. W naszym wieku (sorry wszyscy mocno 40+) to już za późno na indywidualizm.

14 lutego 2023, wtorek

Wymowna korespondencja Pauliny Pietkiewicz, tej od „nic nie muszę” opublikowana przez Puls Biznesu. Pisownia oryginalna.

— „W Abrisie nie ma niezależności zarządów. Jest bardzo prosta struktura. Kto ma większość ten ustawia rzeczywistość” — pisze 16 listopada 2018 r. Paulina Pietkiewicz do Przemysława Dąbrowskiego.

— „Tylko potem podejmują decyzje ala Kopaniarz [to biegły powołany na potrzeby układu, który wykazał, że z uwagi na zaniechania operacyjne GetBacku portfele wierzytelności tracą na wartości — red.]. Mówimy że to zły pomysł nawalanka a teraz my to odkręcamy” — odpowiada Dąbrowski.

— „No trudno. Abris ma 3 mld dolarów Abris ma prawo do błędów. I płaci swoim ludziom w zarządach żeby je odkręcali. Brutalna rzeczywistość. Niektórych zamyka się do aresztów, innym płaci bonusy, taki life. Welcome to Pawel’s fund (Gieryńskiego — przyp. ). Już dawno zrozumiałam, że rządzi ten kto mi płaci. Nie ma co się szamotać bo się wylatuje za burtę. W naszym wieku (sorry wszyscy mocno 40+) to już za późno na indywidualizm” — pisze Paulina Pietkiewicz.

Przeczytaj więcej w komentarzu „Pobawiłam się cyferkami.” „Zamów kolejny Aperol na mój koszt.” Syndyk kontra Abris. Kolejna odsłona. >>>

Nie tylko Abris i Paulina Pietkiwicz

15 lutego 2023, środa 

Nie kupuję narracji, że za zmanipulowanie Postępowania Układowego zawartego we Wrocławiu odpowiada jeden podmiot (Abris) oraz jedna osoba (Paulina Pietkiewicz). Każdy kto spędził trochę życia w korporacji, a tym bardziej w spółce publicznej wie, jak wiele podmiotów – Zarząd, Rada Nadzorcza, Doradcy prawni, często Akcjonariusze - musiało być zaangażowanych w przeprowadzenie tego typu operacji. A winny zazwyczaj jest ten kto zarobił – w porządku korporacyjnym lub poza tym porządkiem. Wystarczy sprawdzić kto najbardziej skorzystał na umorzeniu obligacji? Kto przyjmował wynagrodzenie od GetBacka lub jego właściciela za rożnego typu usługi? Kto pobierał wysokie wynagrodzenie za pracę lub zasiadanie w organach Abrisa i GetBacka? I kto po prostu nie wykonał swoich nadzorczych obowiązków? Winnych jest więcej.

Syndyk donosi na Czarneckiego i innych, którzy mieli działać na szkodę Idea Banku

16 lutego 2023, czwartek

"Do Prokuratury Regionalnej w Warszawie wpłynęło zawiadomienie Syndyka Masy Upadłości Idea Bank S.A. dotyczące zdarzeń gospodarczych polegających na działaniu
na szkodę banku.

Jak wynika z treści złożonego zawiadomienia oraz załączonych do niego dokumentów w czasie, gdy bank zagrożony był niewypłacalnością, zawarto niekorzystne dla niego umowy, które skutkowały powstaniem szkody w wysokości ponad 77 milionów złotych. Zawarcie powżyszych umów stanowiło wyzbycie się majątku banku ze szkodą dla wielu wierzycieli, w tym obligatariuszy Getback S.A. W ocenie zawiadamiającego osobą faktycznie podejmującą decyzje o zawarciu w niekorzystanych dla banku umów był ówczesny Przewodniczący Rady Nadzorczej Idea Bank S.A. - Leszek Czarnecki Drugą stroną tychże umów były spółki, w których większościowy pakiet akcji posiadał Leszek Czarnecki.

Opisane w zawiadomieniu okoliczności dotyczło procesów decyzyjnych w banku są zbieżne którym 3 lutego 2023 r. Prokuratura Regionalna w Warszawie skierowała do Sądu wniosek o zastosowanie wobec Leszka Czarneckiego tymczasowego aresztowania. W śledztwie Leszek Czarnecki podejrzany jest o oszustwa na szkodę 1140 klientów Idea Bank SA na kwotę 227 mln zł, działanie na szkodę banku oraz przestępstwo na szkodę wierzycieli. Tymczasowe aresztowanie jest niezbędne, aby przedstawić zarzuty podejrzanemu, który od niemal 2 lat unika dobrowolnego stawienia się w prokuraturze."

Tyle można przeczytać w komunikacie rzecznika Prokuratury Regionalnej w Warszawie, Marcina Sadusia. Prokuratura będzie prowadziła czynności w związku z zawiadomieniem, ale sprawa nie dotyczy tylko Leszka Czarneckiego.

Nie wpłacę poręczenia, bo nie mam - stwierdza były prezes GetBack. Czy Konrada Kąkolewskiego trafi ponownie do aresztu?

17 lutego 2023, piątek

Konrad Kąkolewski, były prezes GetBack pisze do mnie: "Nie wpłacę poręczenia, bo nie mam - nie dość, że mi tym aresztem rozwalili firmy to jeszcze dawałem niektórym dużym i zacnym Obligatariuszom, w różnych spółkach prywatne poręczenia i dziś mam na sobie egzekucje - dawałem poręczenia, bo cóż mogło się stać... firmy były naprawdę dobre. Cóż Abris okradł GB i rozwalił wszystkie te biznesy. 

Rozmawiałem kilka razy w Prokuraturze - słyszę, że nie chcą mnie aresztować niby, żebym pisał odwołanie - napisałem, czekam, liczę na pozytywne rozpatrzenie (plus niezależnie zaskarżył do sądu) - do tego oni mnie po 2-3 razy na tydzień przesłuchują jako świadka przeciwko..., pełna schizofrenia. Ile razy słyszę, że mają złapać Abris (to już 3 raz) tyle razy ja dostaję zarzut za coś, głupi i bezsensowny, ale dostaję, a oni spokojnie sobie windykują codzinnie 29,4 mld zł wyprowadzone do Ipopemy, Kruka i Recobro.”

Konrad Kąkolewski otrzymał kolejne zarzuty. W dniu 31 stycznia 2023 r. Karol Węgrzyn - prokurator Prokuratury Okręgowej w Warszawie delegowany, do Prokuratury Regionalnej w Warszawie, przedstawił Konradowi Kąkolewskiemu zarzuty tego, że „w okresie od 19 kwietnia 2016 r. do 30 marca 2018 r. w Warszawie, w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, będąc prezesem zarządu GB Managers SA z siedzibą w Warszawie, działając wspólnie i w porozumieniu z pozostałymi członkami zarządu Pawłem T. i Mariuszem B., w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, czyniąc sobie z popełnienia przestępstwa stałe źródło dochodu, doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w łącznej kwocie nie mniejszej niż 16.244.000 zł na szkodę co najmniej 199 nabywców obligacji emitowanych przez ww. spółkę.

Zwrócę jednak uwagę, że mamy do czynienia z gonieniem uciążliwego dla wielu osób byłego szefa GetBack, a managerowie Abris, którym podlegał, nadal są bez żadnych zarzutów. Sytuacja, że jedni „nic nie muszą”, a innych pakuje się do aresztu, jest dwuznaczna.

Cały komentarz >>>