Po niemal 11 latach poszkodowani nadal walczą o odzyskanie pieniędzy z Amber Gold
„Pełnomocnik będący adwokatem powinien odróżniać spółkę od jej wspólników i członków zarządu. Takimi uzasadnieniami początkowo byłem raczony w 2012 r. przez Sąd w Gdańsku – pisze na Linkedin adwokat Łukasz Gładki.
Po niemal 11 latach, uzyskaniu zabezpieczeń w postaci hipotek z najwyższym pierwszeństwem na prywatnych apartamentach właścicieli spółki Amber Gold, kilku wyrokach Sądu Apelacyjnego w Gdańsku uchylających niekorzystne wyroki Sądu Okręgowego, uzyskałem wreszcie pierwszy wyrok zasądzający od założycieli Amber Gold na rzecz Klienta.
Przez te wszystkie lata walczyłem, by wykazać, że wykorzystanie wehikułu spółki z o.o., by wyrządzić szkodę nie może zwalniać wspólników i członków zarządu z obowiązku naprawienia szkody wyrządzonej w ramach tak przygotowanej bezprawnej formy działania. W tym przypadku konstrukcja PCV nie była potrzebna. Wystarczyło wykazanie deliktu i przywołanie art. 300 ksh.”
Okazuje się, że osoby prywatne i ich pełnomocnicy po ponad 10 latach robią to, co powinno zrobić państwo.
Amber Gold to firma proponująca klientom inwestowanie w złoto. Oferowała wysokie oprocentowanie. 13 sierpnia 2012 roku firma ogłosiła upadłość, nie wypłacając ani ulokowanych środków, ani odsetek tysiącom klientów firmy. Trzy dni później Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wkroczyła do firmy i mieszkania Marcina P. i jego żony. W czerwcu 2015 Prokuratura Okręgowa w Łodzi skierowała do Sądu Okręgowego w Gdańsku akt oskarżenia przeciw małżeństwu P. Główne zarzuty dotyczą oszustwa blisko 19 tys. osób na kwotę 850 mln zł, działalności parabankowej i prania brudnych pieniędzy.
Potem o tej sprawie przypomniała powołana sejmowa komisja śledcza. Prawda jednak jest taka, że szybko i skutecznie zamieciono ją pod dywan, co wydawało się wtedy niemożliwe. ABW dość szybko wpadła na trop osób maczających w sprawie ręce. Czytałem jeden z ich pierwszych raportów, a dokładnie plan śledztwa. To ten plan śledztwa niby miałem przekazać Marcinowi P., co oznajmił na sejmowej komisji śledczej do sprawy Amber Gold (czerwiec 2017). Oczywiście, aby się zabezpieczyć powiedział, że nie jest pewien, tak na 90 procent i dodał, że być może go też przeczytał w moim artykule. Miał się spotkać ze mną kilka razy. Skłamał. Doszło raz do spotkania i to w obecności Michała Majewskiego, całość została nagrana. Ta wrzutka miała mnie zaboleć, swoista zemsta za serie publikacji, które upuściły mu i jego żonie dużo krwi. Odnaleźliśmy nawet mieszkania należące do P., które nie zostały zabezpieczone, stało się to dopiero po naszej publikacji.
Okazuje się, że przez blisko 11 lat nie zabezpieczono całego majątku małżeństwa P. Nie wiemy, ile jeszcze ukryli i gdzie? Poszkodowani otrzymują marne grosze. Syndyk masy upadłościowej Amber Gold Józef Dębiński rozpoczął 17 grudnia 2021 r. wypłaty pieniędzy dla poszkodowanych przez piramidę finansową. Każdy ma dostać 10 proc. tego, co stracił. 67,5 mln zł zostało rozdzielonych pomiędzy 11,5 tys. osób.
Nic dziwnego, że poszkodowani, których stać na to i nie stracili wiary, walczą nadal. Portal TVN24.pl podaje: „20 klientów Amber Gold, reprezentowanych przez krakowską kancelarię prawną, zamierza odzyskać blisko 2,5 mln zł w cywilnych procesach o odszkodowanie przeciwko członkom zarządu Amber Gold, czyli Marcinowi P. i jego żonie Katarzynie. Swoje roszczenia zabezpieczają poprzez ustanowienie hipotek przymusowych na prywatnych nieruchomościach małżonków. Sądy w Krakowie, Kaliszu i Dzierżoniowie wydały już 10 takich postanowień o zabezpieczeniu powództwa w postaci ustanowienia hipotek przymusowych na kwotę ok. 1 mln zł. Kolejnych 10 wniosków oczekuje na rozpoznanie.
W sierpniu 2022 r. do Sądu Okręgowego w Gdańsku trafił pozew zbiorowy ponad 700 poszkodowanych klientów Amber Gold, którzy żądają zwrotu ponad 41 mln złotych. Do pozwu zbiorowego będą miały możliwość przystąpienia także inne osoby. Wraz z pozwem złożony został wniosek o zabezpieczenie powództwa, w którym wskazano sposoby zabezpieczenia majątku spółki.”
Według prokuratury wpłynęło do niej 6 tys. 377 zawiadomień od osób, które twierdzą, że zostały poszkodowane przez firmę Amber Gold. W sumie ich roszczenia opiewają na ponad 315 mln zł.
Tutaj można obejrzeć film "Taśmy Amber Gold. Układ Trójmiejski nie umiera nigdy" >>>