W przeciwieństwie do spraw z Kamilem Durczokiem będę je relacjonował na bieżąco. Wyciągnąłem wnioski. Wówczas koledzy dziennikarze i wydawca mieli strategię wiary w sąd i uważali, że postawa milczenia jest najwłaściwsza. Nie chciałem być obwiniony, że to wpłynie na wyrok. A druga strona to wykorzystywała i dawała swoje przekazy. Więc będzie bez ukrywania jej przebiegu za kurtyną. Powrócimy do istoty spraw, jakich dotyczą. Więcej, rozwiniemy je, pociągniemy dalej.
Najgorszą rzeczą nie móc liczyć, że coś się zmieni. Najgorszą rzeczą to poczucie beznadziei. Też mi towarzyszyła po premierze filmu. Jednak wiem, że trzeba czasu. Należy robić swoje. Dlatego powstaje druga cześć - „Nic się nie stało. Licencja na bezkarność”.
Dziewiętnaście lat temu, w centrum Szczecina od kul zginęli dwaj złodzieje samochodów. Błyskawiczne działania policji, sprawne śledztwo i surowy wyrok komentowano z uznaniem, jako wyraz determinacji państwa w walce z coraz silniejszą mafią. Skazany na dożywocie Arkadiusz Kraska nigdy nie przyznał się do winy, ale nic w tym nic nadzwyczajnego. Przecież mafijni kilerzy nie uznają skruchy.
Ten tekst napisałem w 2002 roku dla miesięcznika „Dialog”. Czy stracił na aktualności?
Najlepszy Polski film dokumentalny Festiwalu Filmowego w Kazimierzu nad Wisłą 2002.
Latkowski postanowił opowiedzieć o ludziach, którzy w czasach powszechnego zobojętnienia na drugiego człowieka poświęcają swe życie, by służyć bliźnim, nieść pomoc psychicznie chorym, uzależnionym, cierpiącym na AIDS, opiekować się bezdomnymi.
Film Sylwestra Latkowskiego nie trwa nawet godziny, ale dawka szoku, jaką oferuje, jest potężna. Realizator - w przeciwieństwie do poprzednich filmów - wyszedł z kadru, zadaje pytania zza kamery, częściej jednak prowokuje swoich rozmówców do zwierzeń.
Film jest opowieścią o Michale Wiśniewskim, liderze zespołu Ich Troje, któremu po wielu dramatycznych życiowych przejściach udało się osiągnąć największy na polskiej scenie muzycznej sukces, mierzony setkami tysięcy sprzedanych płyt, ogromną liczbą koncertów.
Jedną z bohaterek filmu jest niespełna 16-letnia dziewczynka. Opowiada Latkowskiemu swoją historię siedząc po kolejnym zatrzymaniu w komisariacie na Dworcu Centralnym w Warszawie.
Głównym grzechem polskich aresztów jest łamanie właściwie wszystkich praw osadzonych. Zaczyna się od wydawania decyzji o zastosowaniu aresztu - tu wiele zależy od humoru sędziego. Dalej jest już tylko gorzej.
Film Sylwestra Latkowskiego i Piotra Pytlakowskiego przedstawia kulisy wydarzeń, które poprzedziły tragiczny poranek 25 kwietnia 2007 roku.
Darowizny mogą Państwo dokonywać poprzez Fundację „Wolne Słowo”
Wesprzyj