Prokuratura-Altus-GetBack.jpg

Prokuratur Marta Choromańska z prokuratury okręgowej w Warszawie częściowo umorzyła śledztwo w aferze GetBack w dwóch wątkach — transakcji nabycia od funduszy zarządzanych przez Altus TFI S.A. za zawyżoną cenę akcji EGB Investments S.A. przez GetBack S.A. oraz ewentualnej pozornej umowy pomiędzy Altus Doradztwo Inwestycyjne i GetBack S.A, w których śledczy nie dopatrzyli się znamion czynu zabronionego.

„Analiza zebranego w toku tego postępowania materiału dowodowego prowadzi do wniosku, że w odniesieniu do  badanych w śledztwie zdarzeń szczegółowo opisanych w części dyspozytywnej niniejszego postanowienia nie zostały wyczerpane znamiona czynu zabronionego, co implikuje konieczność umorzenia postępowania przeciwko osobom, którym przedstawiono zarzuty” – czytamy w uzasadnieniu umorzenia.

W niniejszym umorzeniu znajdujemy ciekawy fragment odnośnie do danych prezentowanych w Przyspieszonym Postępowaniu Układowy (PPU) GetBack.

„Z drugiej zaś strony sprawozdanie finansowe Spółki (GB) i Grupy za 2017 oraz pierwsze półrocze 2018 i cały 2018 sporządzone i opublikowane przez nowy zarząd także objęte są licznymi wątpliwościami czy rzeczywiście dane w nich prezentowane z kolei nie zaniżały faktycznej wartości aktywów. Sprawozdania te były bowiem sporządzane w sytuacji toczącego się PPU GB to jest postępowania restrukturyzacyjnego, którego celem było zawarcie układu spółki z wierzycielami, na podstawie którego możliwe było w jak najpełniejszym stopniu można było zaspokoić z majątku spółki roszczenia wierzycieli. W toku postępowania dłużnik, to jest GB nie wykonywał prawidłowo swoich zobowiązań związanych z pełną i rzetelną prezentacją sytuacji majątkowej Spółki. Układ został natomiast zawarty bez uprzedniego zaprezentowania przez GB sprawozdania finansowego za ostatni rok bilansowy to jest 2018. 

Powyższe okoliczności zostały ustalone w oparciu o materiał dowodowy sprawy Prokuratury regionalnej w Warszawie sygnaturze RP 1 Ds. 8/2020. Przedmiotem śledztwa był bowiem przebieg całego PPU w tym prezentowane przez nowy zarząd i radę nadzorczą GB nierzetelnych danych w sprawozdaniach finansowych GB, co miało na celu zawarcie układu wskazującego na sztucznie zaniżone Aktywa Spółki, tak aby układ zobowiązywał Spółkę do pokrycia roszczeń w jak najmniejszym stopniu. Faktycznie układ zawarty przez GB zobowiązuje Spółkę do realizacji 25% wartości wierzytelności, w pozostałym zakresie zaś zostały one umorzone. Takie postanowienia stanowią bardzo niski stopień zaspokojenia wierzycieli. Powyższe nie pozwala przydać bez żadnych wątpliwości sprawozdaniom finansowym sporządzonym przez nowy zarząd (GB/Capitea) waloru rzetelności.”

Przypomnijmy - Abris był zainteresowany uzyskaniem od Sadu Restrukturyzacyjnego jak największej redukcji zadłużenia. Aby tego dokonać - przekonał Sąd, że majątek spółki pozwala tylko na spłatę 25% długu, a więc jest mniej wart. Elementem planu musiały być potężne odpisy - GetBack dokonał ich w 2018 i 2019 roku, a następnie sprzedał poniżej realnej wartości portfele wierzytelności.

Sprawozdania, w których obniżono sztucznie wartość majątku były zatem nierzetelne. Potwierdza to fakt sukcesywnego odwracania odpisów w ostatnim okresie oraz zysków Capitea na poziomie kilkudziesięciu mln złotych rocznie.

Abris - jak widać - dobrze opanował inżynierię finansową i zasady rachunkowości. Przy okazji zrobił idiotów ze starego zarządu GetBack, który jakoby przepłacił za portfele.

Więcej w ostatnim magazynie Konfrontacja - już na kanale YouTube.