„Iwona Wieczorek była w ciąży? Policjant stawia nową hipotezę i mówi o „ciemnej stronie” jej życiorysu - były śledczy przedstawił możliwy motyw.” Czytam, jak rozchodzą się słowa inspektora Marka Dyjasza, byłego szefa Wydziału Kryminalnego Komendy Głównej Policji. Iwona-Wieczorek-Latkowski.jpg

Pytam osoby zajmujące się sprawą i słyszę: 

- On nawet tej sprawy nie znał. Raz był w komendzie w Gdańsku w tej sprawie, głupoty gada i tyle. Lansuje się jako wielki ekspert.

Przypomnę, że to jednak Marek Dyjasz postanowił wysłać analityka kryminalnego z Komendy Głownej Policji, Marka Siewierta do Gdańska, próbując rzucić nowe światło na sprawę. Inna sprawa, że podobno sporządzona analiza kryminalna miała być zlekceważona.

Inny policjant zirytowany dodaje:

- Zastanawiam się skąd on ma informacje, że Iwona Wieczorek była w ciąży? Jaką ona miała mroczna stronę, to zachodzę w głowę? Fachowcy z Archiwum X powinni w końcu ustalić, czy miała okres czy nie. Bo jak miała to „chyba” nie była w ciąży. Matka Iwony zeznaje, że chyba miała miesiączkę i jej koleżanka Adria też o tym wspomina. Więc do cholery, miała okres, czy nie! Bo to wiele zmienia i odrzuca podejrzenia o ciąży. Niech to w końcu ustalą. A nie mówią, że to przypuszczenia.

Przez lata wchodziłem w kulisy śledztwa w sprawie zaginionej Iwony Wieczorek. Poznawałem kolejne tropy, którymi idzie policja, by wyjaśnić, co się stało z dziewczyną. Dwadzieścia kilka tomów akt. Każdy tom liczy 200 stron, do tego bilingi, monitoring. Dwie osoby w policji na stałe przydzielone do tej historii. Potem Archiwum X. Wszyscy próbują odpowiedzieć na pytanie, co się stało z Iwoną Wieczorek. Dziewiętnastolatką, która wracając do domu w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku, rozpłynęła się w powietrzu między Sopotem a Gdańskiem. 

Wszystko, co ostatnio słyszę na pewno oddala nas, a nie zbliża do prawdy, co się stało z Iwoną Wieczorek.

Czytaj także: Kolejny humbug w sprawie Iwony Wieczorek

O krakowskiej grupie śledczej prowadzącej sprawę Iwony Wieczorek słyszę dużo dobrego, ale po latach będzie im trudno to wszystko poskładać w całość i wyjaśnić do końca sprawę. To, co robią, to i tak postęp. Były czasy, że biuro kryminalne w Komendzie Głównej Policji nie było zainteresowane sprawą. Kiedy teraz usłyszałem - przełom w sprawie. Zatrzymania. Buńczuczne wypowiedzi, pomyślałem, że to kolejny humbug. >>>