Latkowski.com Latkowski.com
Powrót

2023-08-05

Afera GetBack. W co gra prezes Quercus TFI, Sebastian Buczek?

Prezes Quercus TFI mówi, że „kupiliśmy akcje, by mieć wpływ na to, co robi spółka”? Czyli nie kupili akcji spółki Capitea, aby zarobić? Trudno z perspektywy poszkodowanych oceniać pozytywnie postawę wierzyciela - Quercus TFI, który jest zabezpieczony. Najpierw głosował przeciwko konwersji, aby dostać swoje zabezpieczone aktywa, a teraz dalej wyciąga swoje, niestety, kosztem obligatariuszy.

Quercus-Latkowski-Buczek-GetBack-Abris-fundusz (1).jpg

W co gra (poszkodowani w rozmowach używają dosadniejszych określeń) Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI, mówiąc w wywiadzie dla „Pulsu Biznesu”, że „kupiliśmy akcje (Capitea – aut.), by mieć wpływ na to, co robi spółka”? Czyli nie kupili akcji spółki Capitea, aby zarobić? Tak jak rozmówca Buczka, pomyślałem, że to działanie na szkodę jego funduszu i TFI. Dziwne, że prezes Quercus TFI nie wie, że nagły 5% akcji, przy jednoczesnym zawiadaniu ich człowieka w Radzie Nadzorczej już od lat, zupełnie nic nie zmienia – on nie dostanie więcej uprawnień, niż ma. 
Może Sebastian Buczek zapomniał, że Paweł Pasternok (wiceprezes Quercus TFI) od czterech lat jest w Radzie Nadzorczej Capitea? Rozumiem, że teraz on i Pasternok się obudzili i będą weryfikować działalność m.in. Pauliny Pietkiewicz (była w zarządzie Capitea i wiele lat była partnerem Abris)? Przecież Pasternok to wszystko nadzorował, to sam siebie teraz ma audytować? No i szkoda, że nie powiedział, dlaczego obligatariuszy pozbawił możliwości jak to sam określił „powalczenia o większą spłatę” przez konwersję na akcje. A to zrzeczenie się dywidend i skupów akcji własnych, to rozumiem, że docelowo na rzecz Pauliny Pietkiewicz i Radosława Barczyńskiego (oboje są wspólnikami spółki DNLD, która jest największym akcjonariuszem Capitea), bo jak Buczek rzekomo ma w tym nie brać udziału, to na pozostałych akcjonariuszy przypadnie nadwyżka?
Żeby jednak nie tasować tak szybko kart w tej grze. Na spokojnie, przypomnę prezesowi Quercus TFI, że rada nadzorcza Capitea (GetBack) składa się z pięciu  członków, z których jeden (Paweł Pasternok) od 2019 roku zasiada w zarządzie Quercus TFI i reprezentuje Quercusa. Można powiedzieć, że od 2019 roku Quercus ma 20% rady i dokupienie akcji nie zwiększy jego wpływu. Już przy poprzednim 1-procentowym udziale miał ponadprzeciętny wpływ na radę, ale z tego uprawnienia nie korzystał.
Członkowie rady nadzorczej w każdym czasie mogą być oddelegowani do nadzoru nad wybranym obszarem działalności spółki. Dlaczego dopiero teraz Quercus zainteresował się możliwością nadzoru nad obszarem roszczeń? Gdzie był przez ostatnie cztery lata? Dlaczego nie dostrzegł wcześniej takiej możliwości?
Jest mało prawdopodobne, aby Paweł Pasternok wystąpił przeciwko większościowemu akcjonariuszowi – DNLD, którego reprezentują Barczyński i Pietkiewicz. Quercus wspierał Barczyńskiego i będzie to robił dalej, a zmiana może się wydarzyć tylko pod warunkiem odsunięcia Abrisa i jego ludzi od spółki.
Sebastian Buczek uważa, że metodą na zwiększenie stopnia zaspokojenia wierzycieli jest „spokojna windykacja”. Tymczasem nie ma podstaw, aby tak uważać, gdyż GetBack (obecnie Capitea) zmniejszył zatrudnienie z 2000 pracowników do 400 pracowników, a brak ludzi to brak windykacji i brak odzysków. Podstawą do zwiększenia stopnia zaspokojenia jest odwrócenie niekorzystnych transakcji wyprowadzenia najcenniejszego majątku tj.wierzytelności i następnie windykowanie portfeli sprzedanych za bezcen.

Zapomniany fakt. Jeszcze na etapie rady wierzycieli fundusz Quercus wstrzymał się od głosu nad uchwałą, której celem było określenie rozdysponowania do obligatariuszy nadwyżek pochodzących z roszczeń.
Nie jest możliwe działanie w interesie wierzycieli, jeśli jest się jednocześnie akcjonariuszem, mającym zupełnie inny interes majątkowy i to akcjonariuszem, który w dodatku wciąż może być przegłosowany przez większościowych przedstawicieli Abrisa.
Usłyszałem taką opinię: „Więcej wartości miałby z tych akcji, z tych 80 mln, jakby skonwertował obligacje na akcje. Nie inwestujesz, żeby mieć członka w radzie, chyba że tak bardzo zależy ci na informacjach o spółce. Jeżeli tak, to dlaczego Buczkowi, aż tak zależy, że wydaje kasę funduszu?!”
Sebastian Buczek doskonale wie, że brak konwersji leżał w interesie funduszu Q1 FIZ (Quercus TFI). Dlaczego? Fundusz był w części zabezpieczony na portfelach wierzytelności znajdujących się w GetBack i miał zabezpieczenia na majątku spółki GetBack (obecnie Capitea). Trudno z perspektywy poszkodowanych oceniać pozytywnie postawę wierzyciela - Quercusa TFI, który jest zabezpieczony. Najpierw głosował przeciwko konwersji, aby z ludźmi wskazanymi przez fundusz Abris zawrzeć poza układowe porozumienie szybszej spłaty istotnej części swoich zabezpieczonych obligacji, dostać swoje zabezpieczone aktywa, a teraz dalej wyciąga swoje kupując te akcje jak mówi za „symboliczna kwotę”, niestety, kosztem obligatariuszy.
Trudno w teorii go za to winić, biznes to biznes, ale Sebastian Buczek/Quercusa TFI nie powinien przywdziewać się w szaty „męża zaufania” w żadnym postępowaniu. Już raz postawił interes swój ponad interes wierzycieli. Przypomnę, że przedstawiciele obligatariuszy od lat mówią o nocy cudów i innych działaniach związanych z tzw. układem wrocławskim, czyli postępowaniem układowym (PPU).

***

Prezes Quercus TFI, Sebastian Buczek, postanowił w wywiadzie dla „Pulsu Biznesu” odpowiedzieć na publikację, którą przypomnę. Czy mu wyszło, oceńcie sami. (Artykuł zamieszczony tutaj >>>)

„Q1 Fundusz Inwestycyjny Zamknięty (Q1FIZ), zarządzany przez Quercus TFI zwiększył zaangażowanie w akcje w Capitea (czyli GetBack) z 1,58% na 5,93%. Dlaczego teraz Q1FIZ nabywa akcje, gdy wcześnej głosował przeciw konwersji?

28 lipca 2023 roku ukazał się komunikat bieżący, z którego wiemy, że Q1 Fundusz Inwestycyjny Zamknięty (Q1FIZ), zarządzany przez Quercus TFI, zwiększył zaangażowanie w akcje w Capitea (czyli GetBack) z 1,58% na 5,93%. Akcje zaś Q1FIZ nabył poza rynkiem regulowanym. Ciekawe od kogo?
 
Dlaczego ten komunikat jest interesujący? Bystry czytelnik, który zapoznał się z formalnym wnioskiem Marcina Bukowskiego, członka Rady Wierzycieli GetBack S.A. oraz członka Zarządu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Obligatariuszy GetBack (OSOG), o przyłączenie się do postępowania syndyka w sprawie zmiany układu GetBacku, szybko dostrzeże, że chodzi o te same podmioty i osoby, które odegrały niebagatelną rolę w zatwierdzeniu feralnego Układu. Feralnego – czyli bez konwersji obligacji na akcje. Dlaczego zatem teraz Q1FIZ nabywa akcje, gdy wczesnej głosował przeciw konwersji?
 
Przypomnijmy fakty oraz przeanalizujmy informacje z wniosku Marcina Bukowskiego: 
 


1) Prezesem Quercus TFI jest Sebastian Buczek, ten sam, który zgłosił kandydaturę Radosława Barczyńskiego na przewodniczącego Rady Wierzycieli (RW). Barczyński przewodniczył RW do 2.10.2019 roku, kiedy to zrezygnował z funkcji przewodniczącego i pozostał członkiem RW. Q1FIZ był reprezentowany przez Pawła Pasternoka (wiceprezesa Quercus TFI).
 


2) Zdaniem Marcina Bukowskiego – w trakcie głosowań Rady Wierzycieli (RW) można było zauważyć zgodność Radosława Barczyńskiego i Q1FIZ w głosowaniu uchwał, niekorzystnych dla obligatariuszy niezabezpieczonych. Obaj byli m.in. za wyższym zabezpieczeniem Abris i Paweł Pasternok nawet powiedział słynne zdanie, że Paulinie Pietkiewicz będzie przykro, jeśli Abris nie dostanie 10%. Pasternok był również przeciwko konwersji. 
Tym samym wątpliwe jest, czy jako członek RW Paweł Pasternok działał w interesie ogółu wierzycieli, do czego był ustawowo zobligowany. 
 


3) Od 19.12.2019 roku, do dzisiaj, Paweł Pasternok zasiada w Radzie Nadzorczej GetBack, a więc reprezentuje interesy akcjonariuszy GetBacku. Sam Pasternok, będąc w Radzie Wierzycieli, podczas powołania go na członka Rady Nadzorczej GetBacku w dniu 19.12.2019 r. powiedział: „Działać na rzecz spółki można nie tylko w Radzie Wierzycieli. W Radzie Nadzorczej będę reprezentował przede wszystkim interesy akcjonariuszy”. Członek RW przyznał, że będąc w RW działał na rzecz spółki, podczas gdy prawo restrukturyzacyjne wyraźnie wskazuje, że Rada Wierzycieli działa w interesie ogółu wierzycieli, a nie akcjonariuszy czy spółki. 
 
Jak rolę męża zaufania na sali sądowej może pełnić podmiot, który jednocześnie: 


(i) jest beneficjentem istotnej pozaukładowej raty jako wierzyciel zabezpieczony, 


(ii) zasiada w Radzie Nadzorczej oraz posiada akcje, a więc reprezentuje interes właścicielski, a ponadto skupuje dodatkowe akcje,


(iii) składa pisma „bez trybu” do akt postępowania. 
 


To wszystko jest postawione na głowie i może byłoby nawet zabawne, gdyby nie to, że Q1FIZ kupuje te same akcje, których zostali pozbawieni obligatariusze. 
 


Kluczową nieprawidłowością w trakcie postępowania układowego było niedopuszczenie do konwersji zadłużenia z obligacji na akcje, wskutek czego Abris utrzymał kontrolę nad GetBackiem oraz nad sposobem realizacji układu. Paweł Pasternok, przedstawiciel Quercus TFI, podobnie jak Abris głosował przeciwko konwersji, czyli uznał akcje GetBacku za bezwartościowe. 
 


Dlaczego te akcje stały się nagle atrakcyjne i Q1FIZ Quercusa skupuje je poza rynkiem regulowanym? Czy Quercus TFI podobnie jak Abrisowi zależy na utrzymaniu status quo, bo chroni wartość swoich akcji? A może nie tylko swoich? 
 
To wszystko zbiega się w czasie z przystąpieniem Quercus, reprezentowanym m.in. przez prezesa zarządu Sebastiana Buczka po stronie Capitea, do sprawy z wniosku syndyka i obroną za wszelka cenę istniejącego status quo. Zwrócę uwagę także na to, że Paweł Pasternok pełni funkcje męża zaufania po stronie Capitea na rozprawie, a jednocześnie fundusze Quercus, które są beneficjentami istotnej pozaukładowej spłaty jako wierzyciele zabezpieczeni, są określani przed sądem mianem „największego krajowego wierzyciela”. 
 


W czyim interesie to wszystko? Z pewnością nie wierzycieli indywidualnych, którzy zostali już wielokrotnie oszukani i pozbawieni należnego im majątku Capitea, w tym w postaci akcji tej spółki, które aktualnie skupuje fundusz Quercus.
 
Jeden z poszkodowanych podsumowuje: – To jest dokładnie dowód na to, że te akcje z konwersji miały wartość dla wierzycieli i zostaliśmy zrobieni w konia na kilka miliardów złotych.”

Rozważ wsparcie serwisu latkowski.com, moich projektów książkowych, filmowych oraz dziennikarskich śledztw. Nawet niewielkie finansowe wpłaty mają wielkie znaczenie.

Darowizny mogą Państwo dokonywać poprzez Fundację „Wolne Słowo” na konto nr: 38 1090 1694 0000 0001 3065 4695


Tutaj możesz kupić moje książki

Sklep

Rozważ wsparcie serwisu latkowski.com, moich projektów książkowych, filmowych oraz dziennikarskich śledztw. Nawet niewielkie finansowe wpłaty mają wielkie znaczenie.

Darowizny mogą Państwo dokonywać poprzez Fundację „Wolne Słowo”

Wesprzyj
0