Reportaż z ogłoszenia wyroku. W środę sąd okręgowy w Płocku wydał wyrok w sprawie uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika. Proces był poszlakowy i trwał trzy lata. Wyrok nie jest prawomocny. Za doprowadzenie ojca ofiary do niekorzystnego rozporządzenia mieniem Andrzej Ł. usłyszał wyrok 2 lat więzienia w zawieszeniu, a Mikołaj B. - 8 miesięcy w zawieszeniu. Pozostali trzej oskarżeni – w tym najważniejszy z nich, Jacek Krupiński, któremu zarzucono m.in. zlecenie i udział w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym i porwanie Olewnika – zostali uniewinnieni. Rodzina Olewników zapowiedziała apelację od wyroku. Jacek Krupiński zapowiedział, że będzie ubiegał się o odszkodowanie odszkodowanie od skarbu państwa za tymczasowe aresztowanie, po tym jak ostatecznie uprawomocni się wyrok.
Wczoraj sąd uniewinnił Jacka Krupińskiego, głównego z pięciu oskarżonych w procesie dotyczącym uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika. Proces był poszlakowy, rozpoczął się pod koniec marca 2022 roku. Wyrok nie jest prawomocny. Co oznacza ten wyrok? Co dalej?
Jaki wyrok wyda sąd w ostatnim dużym procesie w sprawie porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika? Proces jest poszlakowy. Jak broni się Jacek K.? Poznajcie jego wersję tej dramatycznej historii, którą żyłą kiedyś cała Polska.
Jacek K. był konsekwentny do końca procesu, w mowie końcowej stwierdził, że nie zna materiału dowodowego. Dlaczego tego nie zapoznał się z aktami? Wyjaśnił, że było to dla niego za trudne emocjonalnie, więc w ostatnich słowach odniósł się do emocji i przemyśleń.
Przed Sądem Okręgowym w Płocku dobiega końca proces pięciu oskarżonych o uprowadzenie i zabójstwo Krzysztofa Olewnika. Rozpoczął się pod koniec marca 2022 roku. Sąd otrzymał z krakowskiego oddziału Prokuratury Krajowej akt oskarżenia i ponad 400 tomów. Najważniejszym wśród oskarżonych jest Jacek K., były wspólnik i uznawany przez lata za przyjaciela porwanego. We wtorek miała się odbyć ostatnia z zaplanowanych dotąd rozpraw, czyli mowy końcowe stron, po nich sąd miał wyznaczyć termin ogłoszenia wyroku w tej sprawie. Stało się jednak inaczej.
Fragment magazynu Konfrontacja "Skandaliczne śledztwo w sprawie Olewnika".
Tajemnica adwokacka i obrończa była świętością, dziś jest deptana. - Byłoby bardzo źle, gdyby któryś z kolegów adwokatów złamał się i dla dobrej współpracy z organami ścigania ujawnił choćby strzępy tajemnicy adwokackiej- mówi adwokat Bogdan Borkowski. Pamiętajmy, że każdy z nas może mieć konieczność skorzystania z adwokata lub radcy prawnego.
Tajemnica adwokacka i obrończa była świętością, dziś jest deptana. - Byłoby bardzo źle, gdyby któryś z kolegów adwokatów złamał się i dla dobrej współpracy z organami ścigania ujawnił choćby strzępy tajemnicy adwokackiej- mówi adwokat Bogdan Borkowski. Pamiętajmy, że każdy z nas może mieć konieczność skorzystania z adwokata lub radcy prawnego.