GetBack.jpg

*Potwierdzenie opłaty jest automatycznie potwierdzeniem zamówienia. Konieczne podanie jest adresu e-mail i numeru telefonu, przy składanym zamówieniu. Dostawa poprzez InPost następuje w ciągu 7-10 dni. Kontakt: wydawnictwo@latkowski.com

***Zamawianie większej ilości książek (wiecej niż 2 sztuki) wymaga ustalenia kwoty za opłatę przesyłki. Cena ksiązki nie ulega zmianie. To samo dotyczy to wysyłki za granicę Polski. Proszę kontaktować się, pisząc na adres wydawnictwo@latkowski.com

Liczba stron: 407, oprawa miękka

Opowiem wam pewną historię i od razu zaznaczę, że wątpię w jej szczęśliwe zakończenia. W ogóle wątpię, czy kiedykolwiek będzie miała zakończenie. To opowieść o tym, jak w Polsce można zrobić wielki przekręt. Pracując nad artykułami prasowymi, książkami i filmami o aferach, ostatnio choćby o Amber Gold,  trudno nie dojść do wniosku, że nie byłyby one możliwe, gdyby państwo przez swoje organy nadzoru i ścigania twardo nadzorowało rynek finansowy. Silna władza we wszystkich nadzorujących instytucjach od KNF, poprzez służby, prokuraturę, aż po sądy zmiażdżyłaby każdego oszusta. Jeśli nie w zarodku, to gdyby go już dopadła, spróbowałaby odzyskać pieniądze i wymierzyłaby karę, a nie pozwoliłaby na bezkarność.

Afera GetBack – o tym będzie ta opowieść – właściwie została zapomniana, choć  straty szacowane są na prawie 3 miliardy złotych. Poszkodowanych jest prawie 10 tysięcy wierzycieli.

Czym się zajmował GetBack? Spółka kupowała wierzytelności po zawyżonej cenie. O czym było powszechnie wiadomo na rynku finansowym. Każdemu to pasowało. Liczył się zysk banku i pracowników odpowiadających za sprzedaż. Chciwość wzięła górę.

– Część osób to grube ryby, są za silni – słyszę. Tak jest z niektórymi bankowcami, przedstawicielami rynku finansowego, urzędnikami czy politykami. Czy naprawdę grube ryby są nietykalne? – pytam siebie w miarę głębszego wchodzenia w sprawę GetBack? Na razie na to wygląda.

W tym wielkim przekręcie mieszają się prywatne interesy z systemem państwa. Co więcej, interes prywatny jest najważniejszy, dobro zwykłych ludzie schodzi na plan dalszy.

Ludzie, o jakich opowiem, chcą tylko większych wpływów, władzy i pieniędzy. Choć niektórym wystarcza już tylko poczucie władzy, bo pieniędzy mają dość.  Ludzie ci niszczą  podstawy wolności ekonomicznej, wiarę w państwo i demokracje. Są gorsi i niebezpieczniejsi niż mafia.

 Kontakt: wydawnictwo@latkowski.com