Na-strone-Czarnecki-TSUE-.jpg

Po komentarzu zamieszczonym w czwartek (Tutaj przeczytasz>>>) do wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) otrzymałem kolejną opinię, która stoi w poprzek lansowanej przez Leszka Czarneckiego wersji sukcesu, który cały czas swoje niepowodzenia biznesowe opakowuje w narrację polityczną – był wrogiem politycznym PiS. Twierdzi, że był szantażowany za czasów rządów PiS. Nie dał łapówki i stracił firmę. Trzeba jednak od razu przyznać, że wiele działań podejmowanych wobec jego osoby pozwala mu tak słusznie mówić i zapominać o jego modelu prowadzenia biznesu, który doprowadził spółki do katastrofy. 

Wyrok TSUE dotyczy praktycznie tylko formalności i wewnętrznych regulacji w BFG

„Wbrew temu, co niektórzy próbują insynuować, dzisiejszy wyrok nie stanowi o tym, że proces resolution i ogłoszenie upadłości Getinu były nielegalne. Dzisiejszy wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wygląda na dużą klęskę Leszka Czarneckiego i jego przedstawicieli”

W tym miejscu nie zgodziłbym się, że to „duża klęska”, ale fakt – na pewno Czarnecki liczył na więcej. Idźmy dalej.

„Dzisiejsze postanowienia dotyczą praktycznie tylko formalności i wewnętrznych regulacji w BFG, który był organem przymusowej restrukturyzacji w przypadku GNB –  czyli w podmiocie, który niejako z ramienia państwa prowadził cały proces „sprzątania” po biznesach prowadzonych przez Leszka Czarneckiego. Trybunał orzekł co do konieczności rozdzielenia (wewnątrz Bankowego Funduszu Gwarancyjnego) kompetencji kuratora i organu prowadzącego restrukturyzację i likwidację. Co ważne – nie zanegował tego, że jeden podmiot te dwie funkcje łączy, tylko to, że musi jednoznacznie wykazać, że te dwie funkcje nie mieszały się w ramach jednej struktury, podległości służbowej itd. 

BFG utrzymywał, że nie ma obowiązku wykazywania takiej okoliczności, bo bezstronność w obu „gałęziach” wynika z samych przepisów polskiego prawa. Wyrok TSUE wskazał, że jednak takie wyraźne rozdzielenie musi być udowodnione. 

Można się domyślać, że nie takiego werdyktu spodziewali się Leszek Czarnecki i cała świta prawników z najdroższych warszawskich kancelarii. Wyraźnie widać, że intencją było doprowadzenie do podważenia legalności procedury resolution i – finalnie – upadłości, ale Trybunał takiego podejścia nie podzielił. Co ważne, Trybunał nie orzekł, czy w tej sprawie ktoś postąpił właściwie, niewłaściwie, czegoś zaniechał czy wywiązał się ze wszystkich swoich obowiązków. TSUE pozostawił tego typu kwestie w rękach polskiego sądu, wskazując jedynie na okoliczności i europejskie wytyczne czy przepisy, które sąd krajowy musi uwzględnić. Chodzi przede wszystkim o to, żeby nikt nie miał wątpliwości co do niezależności operacyjnej BFG, zarówno w przypadku resolution GNB, jak i każdej kolejnej przymusowej restrukturyzacji instytucji finansowej w Polsce. Finalny werdykt w tym zakresie będzie więc podejmowany w polskim sądzie, na polskiej ziemi, co jest zapewne nie w smak Leszkowi Czarneckiemu i wszystkim wspierającym go w kraju kancelariom.”

BFG straszy Czarneckiego sądem

Wyrok TSUE wywołał w kilku miejscach chwilową burzę. 

„Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) potwierdził, że decyzja KNF o ustanowieniu w grudniu 2021 r. kuratora w Getin Noble Banku w osobie Bankowego Funduszu Gwarancyjnego była prawidłowa, w szczególności, że BFG może wykonywać wiele funkcji, w tym także funkcję kuratora w banku” - poinformował rzecznik KNF na platformie X.

Decyzję TSUE skomentował w rozmowie z Polską Agencją Prasową prezes stowarzyszenia "Stop Bankowemu Bezprawiu" (SBB) Arkadiusz Szcześniak. Stwierdził, że osoby, których skargi ws. kredytów we frankach nie zostały rozpatrzone przez sąd, mogą mieć "większe szanse na uzyskanie odszkodowania".

Bankowy Fundusz Gwarancyjny gwałtownie zareagowała na słowa Leszka Czarneckiego: "W związku z publicznymi wypowiedziami Pana Leszka Czarneckiego w programie Fakty Po Południu TVN24 (12 grudnia 2024 r., godz. 16.40), sugerującymi, jakoby Bankowy Fundusz Gwarancyjny mógł się dopuszczać antydatowania dokumentów, BFG oświadcza, że jest to nieprawdziwe i niczym nieuzasadnione twierdzenie, godzące w dobre imię Funduszu.

Bankowy Fundusz Gwarancyjny działał i działa w sposób jawny i transparentny, na podstawie i w granicach prawa, w celu ochrony interesu publicznego, dochowując najwyższej staranności w trakcie realizacji ustawowych zadań. Informacje wyjaśniające, dlaczego Fundusz przeprowadził przymusową restrukturyzację Getin Noble Banku są dostępne na naszej stronie internetowej od pierwszego dnia procesu resolution. W związku z ww. wypowiedziami Fundusz rozważy podjęcie stosownych kroków prawnych" 

Najważniejsza konkluzja – teraz czekamy na ruch polskiego Sądu, bo tam wszystkie strony odesłał TSUE.

#KONFRONTACJA KOMENTARZ

Obejrzyj film o jednej z największych afer finansowych. Trwają prace nad drugą cześcią.