Wszystko w tej sprawie jest odwrócone. Zapiski
Nielegalna premiera filmu o największej aferze finansowej w Polsce
Środa, 7 grudnia 2022
Bardzo dziękuję wszystkim za udział w „zakazanym pokazie” filmu „Wszystkie chwyty dozwolone. Afera GetBack”. Czuję, że nie jestem osamotniony.
Przy okazji doświadczyłem kolejną próbę zastraszenia, nazywanego SLAPP. Kolejne pisma z kancelarii prawnej. Celem tego kolejnego SLAPP-u nie było wygranie procesu ale zastraszenie, tak aby nie doszło do premiery kinowej filmu i planowanych seansów. Dostosuj się albo milcz. Zajmij się innym tematem.
Film, tak jak książka, pójdzie w świat. Na szczęście dzisiaj jest wiele możliwości dotarcia do widza. W nadchodzącym tygodniu film powinien być dostępny dla wszystkich. Nie ulegnę, nawet jeśli są wpływowi i mają zasobne portfele.
Dziennikarzowi czasami pozostaje tylko opowiedzieć historię. Tylko to może zrobić, licząc, że znajdzie się ktoś, kto postanowi działać.
Nie oczekujcie Państwo zakończenia w stylu amerykańskim
Recenzja filmu jednego z uczestników tego „zakazanego pokazu”, Dariusza Jarosza:
Nie było czerwonego dywanu ani szampana. Nie było kwiatów, paparazzi, tłumu fotografów, wywiadów. Nie było splendoru i patetycznych przemówień. Były brawa i był smutek gdy ostatni widzowie opuszczali salę kinową w warszawskiej Kinotece po premierze filmu Sylwestra Latkowskiego - „Wszystkie chwyty dozwolone”.
Była też nieskrywana satysfakcja twórcy, że udało się jednak ten projekt doprowadzić do końca, czyli ukończyć i wyświetlić film, bo zgodnie z tytułem kancelarie prawne użyły wszystkich chwytów dozwolonych i niedozwolonych by do premiery i dystrybucji kinowej filmu nie doszło. O mało co nie doszło by też do wyświetlenia filmu o czym lojalnie na kilka minut przez premierą uprzedził Sylwester Latkowski mówiąc :,,Nie przewidziałem, że będę miał problemy z pokazaniem filmu, który został zrobiony na zamówienie Telewizji Polskiej. Kancelarie prawne dokonują klasycznego slapu próbując do ostatniej chwili uzyskać zabezpieczenie na filmie. To zastraszanie a takiego typu działanie powinno by karalne. Nie wiem co takiego jest w filmie, że można się go bać. Przecież o wiele więcej jest pokazane w wydanej wcześniej książce i z książką nie było żadnego problemu. Dajcie nam jeszcze kilkanaście minut. Mam nadzieje, że ten pokaz się jednak odbędzie. To co się dzieje to balansowanie na granicy cenzury a przecież mamy prawo do pokazywania różnych poglądów a nie tylko tego jedynie słusznego.” I jednak odbył się, po pierwsze dzięki szefostwu warszawskiej Kinoteki, która nie poddała się naciskom, po drugie dzięki samemu Sylwestrowi Latkowskiemu, który tuż przed pierwszym kadrem stwierdził, że to pokaz prywatny i wszyscy zaproszeni widzowie też są tutaj prywatnie a więc zaczynamy.
„Tylko nie śmiej się proszę, zobaczysz jak okradli mnie w praworządnej Polsce” – rzuciła siedzą za mną blondyna do swojego partnera. I rzeczywiście, w ciągu 99 minut dobrze zrobionego dokumentu fabularyzowanego widownia zaśmiała się chyba tylko raz, gdy przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego Jacek Jastrzębski w niezbyt zgrabny sposób tłumaczył dlaczego taki organ w ogóle powstał. Klarownego wytłumaczenia, gdzie wyparowało 3 mld zł z afery GetBack S.A., gdzie swoje pieniądze straciło prawie 10 tys. osób niestety do końca filmu nikt nie uzyskał, mimo tego że realizatorzy z kamerą kołatali do wielu drzwi, budynków, kancelarii, spółek próbując dojść do prawdy. Co do samego obrazu to mamy jak w dobrym westernie i czarne charaktery (Leszek Czarnecki) i bezwzględny świat finansjery (przedstawiony w relacjach byłych pracowników, dyrektorów, prezesów, członków zarządów, członków rad nadzorczych) i świat polityki (obóz premiera Mateusza Morawieckiego, obóz ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i ludzie służb specjalnych (skruszony agent z wykorzystujący miłość poznaną na myjni jako osobowe źródło informacji) i poszkodowanych inwestorów, (jeden z bohaterów zmarł nie doczekawszy się ani sprawiedliwości ani premiery filmu).
Można odnieść wrażenie, że niezłomny szeryf jest jeden i to nie policjant, czy prokurator tylko Sylwester Latkowski. To on dostał po pokazie brawa i podziękowania od szefów dwóch stowarzyszeń walczących o prawa poszkodowanych, którzy już dawno stracili nadzieje na cokolwiek (w tym roku skarga na państwo polskie trafiła do Strasburga). Nie oczekujcie Państwo zakończenia w stylu amerykańskim, gdzie dobro przezwycięża zło lub chociażby stylu polskim jak w Listach do M gdzie i tak miłość jest najważniejsza. Konstatacja jest taka - film „Wszystkie chwyty dozwolone” jak w soczewce pokazuje patologie na szczycie wymiaru sprawiedliwości, gdzie przenikają się interesy polityki, biznesu, służb specjalnych i wielkich pieniędzy, gdzie można bezkarnie zatrzymywać, stosować areszt, wpływać na sposób prowadzonych śledztw, jedne wątki uwypuklać inne pomijać. To pokazuje jak państwo jest słabe a słabe państwo to słabi obywatele. Silni za są to prawnicy i powiązane z wymiarem sprawiedliwości kancelarie prawne które za sute wynagrodzenia pracują zarówno dla polityków jak i wielkich korporacji finansowych. Drobnego inwestora na zatrudnienie ich po prostu nie stać. Jeden z nich, który nadal wspiera Getback zacytowany w filmie stwierdził, że nad tą sprawą parasol ochronny roztoczył KNF. Przewodniczący Jastrzębski nie krył wzburzenia, gdy to przed kamerą usłyszał. I na tym wzburzeniu ten wątek się zakończył. Tak też niestety skończy wiele innych z tej afery, gdzie śledczy „nie idą za pieniędzmi” ale za wątkami i można odnieść wrażenie, że tylko tymi, które w danej sytuacji im najbardziej pasują.
Ps. Sylwester Latkowski zadeklarował, że zrobi wszystko by film trafił jednak do dystrybucji kinowej. Jeśli tak się nie stanie to pewnie trafi do podziemia, a jego oglądanie będzie karalne. Mimo to warto zaryzykować i obejrzeć. 99 minut dobrego dziennikarskiego warsztatu. Nudy nie ma.
*Dariusz Jarosz od 1993 r. publikujący artykuły o tworzącym się rynku kapitałowym. Wieloletni dziennikarz Gazety Giełdy Parkiet i zastępca redaktora naczelnego, autor kilkuset publikacji, opracowań, wywiadów i felietonów. Obecnie zajmuje się consultingiem
Wszystko w tej sprawie jest odwrócone
Poniedziałek, 12 grudnia 2022
W 40 minutowej rozmowie z Łukaszem Jankowskim w Radiu Wnet.FM o aferze GetBack, książce i filmie „Wszystkie chwyty dozwolone. Afera GetBack”. Cenzury nie było, obejrzyjcie.
Kolejny humbug w sprawie Iwony Wieczorek
Czwartek, 15 grudnia 2022
O krakowskiej grupie śledczej prowadzącej sprawę Iwony Wieczorek słyszę dużo dobrego, ale po latach będzie im trudno to wszystko poskładać w całość i wyjaśnić do końca sprawę. To, co robią, to i tak postęp. Były czasy, że biuro kryminalne w Komendzie Głównej Policji nie było zainteresowane sprawą. Kiedy teraz usłyszałem - przełom w sprawie. Zatrzymania. Buńczuczne wypowiedzi, pomyślałem, że to kolejny humbug. Osoba znająca sprawę od razu powiedziała, że aresztów nie będzie.
Dlaczego podszedłem to tego "przełomu" sceptycznie, przeczytajcie tutaj >>>
Jak powstawał serial "Przykrywkowcy. Podwójna gra."
Niedziela, 18 grudnia 2022
Po prawie dwóch latach bycia w zawieszeniu, powrócił mój serial "Przykrywkowcy. Podwójna gra." Do obejrzenia w CANAL+ . Tak realizowano odcinki dotyczące próby złapania w Hiszpanii "Słowika". Tajnej operacji pod przykryciem. Pojawiają się wątki "Starachowic". Na marginesie, może was wtedy nie zdziwi to, co się wydarzyło w środę o godz. 7:50 w Komendzie Głównej Policji. Obejrzyjcie kulisy.