Nasi "amerykańscy przyjaciele" pokazali nam swoje miejsce. Nadal się jednak uśmiechajmy i róbmy z nimi głupie selfie
Co na to wiecznie uśmiechnięty ambasador Zbigniew Brzeziński, „przyjaciel” Polski, a zwłaszcza kilkunastu dziennikarzy, którym robią się zmarszczki od szczerzenia uśmiechów do niego? Niech jeszcze zrobią sobie z nim kilka kolejnych selfie. Co się takiego wydarzyło, co jest zmilczane przez tych dziennikarzy? „Nasz sojusznik”, kolejny „nasz przyjaciel” prezydent USA Joe Bidena wpisał Polskę na listę krajów objętych restrykcjami w imporcie nowoczesnych chipów z USA. Znaleźliśmy się obok niemal całej Ameryki Południowej, Afryki, Bliskiego Wschodu i Indii.
"Wydźwięk tego dokumentu jest jednoznaczny: żółte kraje (w tym Polska) powinny zapomnieć o rozwoju własnej superinteligencji. A limity mają im wystarczyć tylko do zwykłych zastosowań AI bo 'ten limit zapewnia, że amerykańska technologia jest dostępna do obsługi zagranicznych rządów, dostawców usług medycznych i innych lokalnych przedsiębiorstw'. Czyli broń boże nie powinniśmy myśleć o jakiś globalnych AI" - skomentował prof. Piotr Sankowski z Wydziału Matematyki, Informatyki i Mechaniki Uniwersytetu Warszawskiego.
***
Obejrzyj odcinek magazynu Konfrontacja poświęcony problemowi tymnczasowych aresztów w Polsce.