W wielu prokuraturach regionalnych odetchnęli z ulgą po dzisiejszym raporcie 200 spraw pokazujących nieprawidłowości w prokuraturze z czasów PiS. 
W 163 na 200 zbadanych śledztw stwierdzono nieprawidłowości mogące skutkować odpowiedzialnością służbową lub karną prokuratorów je prowadzących. Kluczowe jest "mogące skutkować".

Przy tym moi rozmówcy z prokuratury zwrócili uwagę na ważny problem.

- Nie ma komu pracować przy tych sprawach - usłyszałem. 
Brak przede wszystkim ludzi, którzy to pociągną dalej, a czas przedawnienia biegnie (37 już się przedawniło, choć i tak odpowiedzialność w wielu przypadkach się rozmywa na kilka osób). 
Jeśli kogoś rozczarowuje uzasadnienie poszczególnych spraw, to jest to wynik cenzury, uwzględniono głosy by nie publikować zbyt dużo, ze względów procesowych. W prokuraturze krajowej nie wszyscy są jednomyślni do wywalania wszystkiego kawa na ławę.
Jeśli na szali wagi położyć po jednej stronie "przerażenie", a po drugiej "rozczarowanie". Waga przechyla się ku rozczarowaniu.

***

Obejrzyj ostatni odcinek magazynu "Konfrontacja". Także o tym, jak (nie) działała prokuratura.

Udostępnij