Od kilku lat służby mają dostęp do wszystkich sieci kamer na drogach i dokonują rejestracji. Co więcej, wykorzystują to w rozwiązaniu wielu przestępstw.

Resort chce permanentnej inwigilacji kierowców – to nagłówek dzisiejszego newslettera „Pulsu Biznesu”, zajawiającego artykuł Katarzyny Kapczyńskiej  „Drogowcy prześwietlą kierowców”.

„Puls Biznesu” pisze, że „w nowelizowanej ustawie o monitorowaniu przewozu towarów Ministerstwo Finansów zaproponowało, by GDDKiA sama gromadziła i przetwarzała dane dotyczące użytkowników dróg i mogła przesyłać je — także elektronicznie — służbom. Znacznie przyśpieszyłoby to uzyskanie przez instytucje rządowe danych o przestępcach”. (Tutaj cały tekst >>>)

To dziwne, że w Ministerstwie Finansów nie wiedzą, iż od kilku lat służby mają dostęp do wszystkich sieci kamer na drogach i dokonują rejestracji ich odczytów. Co więcej, wykorzystują to w rozwiązaniu wielu przestępstw. Taki dostęp ma na przykład Centrum do Spraw Uprowadzeń w CBŚP. Inna sprawa, czy unormowano to prawnie.

Dlatego między bajki kierowcy mogą włożyć sobie zapewnianie dyrektora zarządzającego Kapscha, Marka Cywińskiego, że „My nie fotografujemy kierowców, lecz pojazdy, czy też, mówiąc bardziej precyzyjnie, tablice rejestracyjne. Zdjęcia aut osobowych są kasowane, bo nie ma przepisów pozwalających na gromadzenie i przetwarzanie takich danych”.