Jak to jest możliwe, że Abris bezboleśnie udaje się wywinąć z Afery GetBack, będąc większościowym udziałowcem i nadzorującym spółkę? Twój samochód dokonuje kraksy, a odpowiadają wszyscy inni.

Z sitwą się nie wygra, czyli afera Amber Gold

8 listopada 2021, poniedziałek

Czy naprawdę w tej sprawie to dziwi? Sąd Rejonowy w Elblągu umorzył postępowanie przeciwko prokurator Barbarze K., która prowadziła i nadzorowała śledztwo dotyczące spółki Amber Gold w latach 2009-2012. Akt oskarżenia zarzuca jej niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień.

Tak rozpoczynała się moja książka „Układ trójmiejski”. Nadal aktualne:

Zazwyczaj moi rozmówcy zaczynają spotkanie od rzuconego żartu: – Jeszcze cię nie zabili? Mają na myśli trójmiejską mafię. Swoimi artykułami, książkami, filmami dokumentalnymi i programami telewizyjnymi, według nich, napsułem tutaj im sporo krwi. Dla mnie to jednak ciągła walka z wiatrakami. Tak, to ja powinienem się bać, a nie oni. To ich teren. Jestem intruzem. Nazywam to miejsce małą Italią, bo tutaj świat przestępczy krzyżuje się tak jak tam z polityką, władzą samorządową, policją, służbami specjalnymi, prokuratorami i sędziami, wielkim i małym biznesem. Są dobrze zorganizowani. Można powiedzieć, że nawet zdyscyplinowani. Od lat pilnują, by nie wkradł się tutaj chaos z lat dziewięćdziesiątych. Wszystko dzieje się po cichu. Porwania. Oficjalnie to margines. Tymczasem non stop tutaj ktoś jest porywany. Nie chodzi się z tym na policję. A ci, którzy się na to decydują, nie wychodzą na tym najlepiej, o czym świadczy historia porwania żony gdańskiego biznesmena Rafała Rausza.

Dlaczego przestępcy z Trójmiasta czują się pewnie: nie są ścigani, spokojnie robią swoje? Jeden z byłych szefów Centralnego Biura Śledczego powiedział: – Jest tak bardzo źle z przestępczością, że Trójmiasto to wielka pucha Pandory. Trzeba byłoby te F-16 wypróbować, spalić to, zaorać i jeszcze raz podpalić. Potem każdemu wychodzącemu dawać przepustkę po sprawdzeniu, że nie jest pozapinany z dziwnymi ludźmi. Tu jest jedna wielka sitwa. 

Film „Taśmy Amber Gold. Układ trójmiejski nie umiera nigdy” do obejrzenia tutaj >>>

Bez przesłuchania

10 listopada 2021, środa

Leszek Czarnecki został ponownie wezwany na przesłuchanie do prokuratury. Nie stawił się jak poprzednio. Obrońcy przedłożyli zaświadczenie od lekarza, z którego wynika, ze nie może uczestniczyć w czynnościach prokuratorskich.  

Jak można bezboleśnie wyjść z afery

11 listopada 2021, czwartek

Mój rozmówca: - Jak to jest możliwe, że Abris bezboleśnie udałje się wywinąć z Afery GetBack, będąc większościowym udziałowcem i nadzorującym spółkę? Twój samochód dokonuje kraksy, a odpowiadają wszyscy inni.

Kolejny dodaje:

– Kiedy pan wymienia jednym tchem Paulinę Pietkiewicz, Pawła Gieryńskiego, Wojciecha Łukawskiego i George’a Swirskiego, nie zapomina pan o Rafale Morlaku – usłyszałem. – Pracownik Abrisu, był członkiem Rady Nadzorczej GetBacku. Morlak był zaangażowany w działania Abris w związku z GetBack. 

Abris/GetBack składa zawiadomienia na jednych, dla innych jest zaskakująco łaskawy

12 listopada 2021, piątek

Przypomnę zapomniany fakt. W publikacji Parkietu z 8 marca 2019 ukazała się informacja, że Idea Bank, który w połowie 2016 r. za 825 mln zł sprzedał GetBack funduszom private equity z Abrisem na czele, poinformował, że teraz inwestor ten zarzuca bankowi nierzetelność przy transakcji i wzywa do ugody zmierzającej do pokrycia szkody. Abris twierdzi, że bank wiedział o złej kondycji GetBacku (zawyżanie wartości portfeli wierzytelności) w momencie transakcji. 

W lipcu 2018 r. - parę miesięcy po wyjściu na jaw spektakularnych problemów GetBacku skutkujących złożeniem w maju wniosku o postępowanie układowe, Komisja Nadzoru Finansowego ujawniła mechanizm pozwalający GetBackowi na wykazywanie sztucznych zysków - Paweł Gieryński, partner w Abrisie, rozmawiał z „Forbes'em” m.in. o tej transakcji. Na pytanie, czy Abris kupił od Leszka Czarneckiego zdrową spółkę, odparł: – Tak, ja tego nie kwestionuję. Słyszałem z wielu źródeł, jakoby poprzedni właściciel zostawił w GetBacku toksyczne aktywa. My tak nie twierdzimy, nawet w rozmowach prywatnych – mówił.

Na marginesie umowę sprzedaży spółki GetBack podpisał człowiek znany z tego, że jak twierdził, w Polsce jest wysokie zapotrzebowanie na usługi dyrektorskie. To także interesujący wątek, pokazujący, jak w Polsce robi się interesy w finansach. Skąd ta łaskawość Abris/GetBack? Trochę by przecież było pieniędzy na oddanie poszkodowanym. Bo zakładam, że powodem nie był brak papieru w drukarce.