Kto odetchnie, gdyby były szef GetBacku uciekł? Dziennikarz nigdy nie jest obiektywny. Zapiski z tygodnia
Więzień to wciąż człowiek
19 maja 2022, czwartek
„Dużo osób skarży się też na transport. Skazani są nierzadko przewożeni po trasach liczących nawet kilkaset kilometrów. Zgodnie z przepisami należy im się odpowiedni prowiant na drogę i woda, ale miałam skargi, że ludzie tego nie otrzymują. Zdarza się też, że nie mogą załatwiać swoich potrzeb fizjologicznych w czasie transportu.
Te wszystkie sprawy są tak trudne, bo oczywiście nie ma na to żadnych materialnych dowodów. To zawsze jest słowo przeciwko słowu. Skazany nie ma telefonu, nie może nic nagrać. Osoba taka jak ja, która monitoruje sytuację, też nie może mieć żadnego nośnika elektronicznego. To jest wyłącznie moje słowo, a wiadomo, że urzędnicy będą zarzekać się, że do takiej sytuacji nigdy nie doszło.
Popełnienie przestępstwa nie pozbawia wszelkich praw. Więzień to wciąż człowiek, który może wymagać leczenia, ma potrzeby bezpieczeństwa i potrzeby fizjologiczne. Niestety polskie zakłady karne masowo te potrzeby ignorują. Pobicia, lekceważenie stanu zdrowia, odmawianie leków to codzienność polskich więzień.”
Fragmenty rozmowy Andrzeja Ciepłego z Klubu Jagiellońskiego z mediator sądową, Beatą Jackowiak. Tutaj link do niej >>>
Wielu, by odetchnęło, gdyby były szef GetBacku uciekł
21 maja 2022, sobota
W poniedziałek sąd zdecyduje, czy były szef GetBacku, Konrad Kąkolewski, po blisko czterech latach opuści areszt. Dziennikarz Patryk Słowik, w punkt skomentował na Twitterze: „Człowiek siedzi w areszcie od czterech lat, a prokuratura utyskuje, że sąd chce go wypuścić. Bo jak wypuści, to ten może uciec. Bez żartów. Może w ogóle zrezygnujmy z wydawania wyroków. Wystarczy przecież przez kilka lat potrzymać w areszcie.”
Dodałbym od siebie, dlaczego prokuratorzy inaczej nie potrafią prowadzić spraw, zbierać niepodważalnych dowodów bez stosowania najsurowszego środka, jakim jest areszt tymczasowy? Fakt, w początkowej fazie śledztw często jest konieczny. Ale dlaczego nie stosują go w stosownym zakresie? Zaznaczmy jednak, że problemem są także sędziowie, którzy bezrefleksyjnie klepią areszty.
Trzymanie prawie 4 lata bez wyroku świadczy o jednym: że prawa człowiek są im obce.
Czy Konrad Kąkolewski może uciec? Oczywiście. Co prawda do tej pory wszystkie inne osoby, po opuszczeniu aresztu w tej sprawie, nie uciekały. Zastanowić się warto, czy w tej sprawie przez tyle lat nie zebrano innych mocnych materialnych dowodów, poza zeznaniami Kąkolewskiego, którymi obracają jakby to była karuzela? I raz były szef GetBack jest wariatem, a raz wiarygodny. Pogubić się można.
Ale powiedzmy sobie jasno: Wielu prokuratorów i ludzi służb specjalnych, kilku polityków, jeszcze więcej finansistów i biznesmenów odetchnęłoby, gdyby Kąkolewski powiesił się w areszcie lub po wyjściu z niego uciekł.
Warto też zapytać, czy system dozoru elektronicznego przestał działać? Czy policja i służby potrafią go upilnować, czy są bezradne? Inwigilować niepotrzebne osoby potrafią i z kosztami się wtedy nie liczą.
Najważniejsza sprawa. Poszkodowanym zależy przede wszystkim na odzyskaniu swoich pieniędzy. A jakoś nie widzę, by prokuratura poszła śladem cash flow, co powinna zrobić od dawna. Nie znamy odpowiedzi, gdzie się podziały pieniądze?
Areszt od strony prokuratora
22 maja 2022, niedziela
Zareagował jeden z prokuratorów, pisząc:
„Jest to temat o którym trzeba rozmawiać, piętnować patologie, które faktycznie czasem mają miejsce. 4-letni areszt zawsze będzie budził kontrowersje. Patrzę z punktu widzenia instytucji - prokuratury, która jest i będzie rozliczana z efektu końcowego tej sprawy.
1. W tej sprawie (sądowej) nie są już gromadzone dowody, a areszt ma tylko zabezpieczyć prawidłowy tok postępowania sądowego i wykonawczego. Od roku i 7 miesięcy jest stosowany na wniosek sądu, a nie prokuratora.
2. Samobójstwo osadzonego w areszcie śledczym to zawsze gigantyczny problem dla prokuratora referenta (sądu) i wymiaru sprawiedliwości (i wizerunkowy, i często dowodowy, jak w takiej sprawie). Nie muszę mówić o innych konsekwencjach (sprawy takie jak samobójstwo Kosteckiego w areszcie śledczym czy zabójców od Olewnika).
3. Potrafimy zbierać dowody bez stosowania aresztów. Sprawy aresztowe to zaledwie kilka procent spraw, gdzie są stawiane zarzuty.
4. Areszty w śledztwie to też dodatkowa praca (widzenia, pilnowanie terminów, wzmożona aktywność obrony), odpowiedzialność i przede wszystkim obowiązek udostępniania akt (co skutkuje tym, że odkrywamy się przed kolejnymi potencjalnymi podejrzanymi). Zdarza się, że odstępujemy od aresztów (chociaż nie powinniśmy), aby nie odkrywać kart. Niech Pan popyta znajomych prokuratorów, jak się cieszą, gdy np. po weekendzie wpada im do referatu sprawa aresztowa”.
Zdania nie zmieniam. W Polsce dla wielu prokuratorów areszt tymczasowy to jedyna umiejętność zdobywania dowodów w śledztwie. Bo areszt służy łamaniu człowieka, to skuteczne narzędzie, wielu powie co wygodne dla prokuratora, by wyjść na wolność.
Areszt powinien być wykorzystywany tylko w koniecznych przypadkach. Nie zapominajmy także, jak nie przestrzega się praw człowieka w areszcie i w jakich warunkach przetrzymuje się osoby w świetle prawa niewinne.
Dlaczego tak wiele osób obawia się Kąkolewskiego, byłego szefa GetBack
21 maja 2022, sobota
Przypomnę tekst opublikowany na moim blogi o tym samym tytule, co powyżej. Stwierdziłem w nim: "W sądzie wypowiedzi Kąkolewskiego podlegają rygorowi sprawy, a na wolności zacznie chodzić po mediach i mówić bez ograniczeń. Wyhodowano gościa, który mieszając prawdę z kłamstwami może wywołać trzęsawkę u niektórych osób."
Cały wpis przeczytasz tutaj >>>
Dziennikarz nigdy nie jest obiektywny
22 maja 2022, niedziela
- Jak powinienem walczyć o obiektywizm swojej gazety? - zapytał Grzegorz Lewicki Piotr Przytuła, medioznawca z St. Cloud State University w Minnesocie, wywiad został opublikowany na łamach wprost wiele lat temu.
- Zacznijmy od tego, że obiektywizm nie istnieje, choćby z tego powodu, że zanim jeszcze dotknie pan klawiatury jako dziennikarz, decyduje pan o czym pisać, a o czym nie. Ma pan pięć tematów, a wybiera dwa. Coś pan przemilczy, o czymś nie napisze, żeby napisać o czymś innym. Ale choć obiektywizm nie istnieje, to trzeba próbować o niego walczyć. Tyle że mądrze. Bo w wielu przypadkach w USA obiektywizm mediów pojęty jest jako zupełny brak oceny. Dziennikarz zbiera informacje z wielu źródeł, prezentuje je, a na końcu zamiast interpretacji wychodzi z tego mozaika pozbawiona głębszego sensu. W trosce o obiektywizm, traci go. Nie zajmuje się kontekstem, ani źródłem informacji, które też może mieć swoje interesy. Na przykład gdy powojenny senator Joseph McCarthy ogłosił, że w Departamencie Stanu USA jest 250 szpiegów, dziennikarze często myśleli, że to przecież senator, ma wiedzę z pewnych źródeł. Nie przyszło im do głowy, że może mieć też jakiś cel polityczny w podawaniu takich informacji. Dlatego o wiele bardziej od amerykańskiego rynku mediów podoba mi się brytyjski, bo tam nikt nie udaje obiektywizmu i od razu wykłada się karty na stół. Tytuły reprezentują pełną gamę poglądów, ludzie znają linie światopoglądową gazet i wybierają tę, która im pasuje.
Pozostała niewielka ilość
Wszystkie chwyty dozwolone. Afera GetBack. Jako pierwsza ukaże się edycja limitowana. Nakład ograniczony, gwarantuje najwcześniejsze otrzymanie książki. Pozostała niewielka ilość. Zamówienia realizowane tylko w preorderze.
Tutaj zamówisz książkę >>>