Z wieloma osobami obchodzi się wtedy jak z jajkiem, obawiając się, żeby nie upadło i nie potłukło się. Szydlo-Beata-wypadek (1).jpg

Przyglądając się wypadkowi samochodu premier Beaty Szydło trudno nie powtórzyć tego, co kiedyś powiedział mi o innym śledztwie jeden z byłych komendantów głównych policji. Badanie takich spraw jest trudne. Ważna postać, koneksje, polityka, to wszystko utrudnia prowadzenie normalnego śledztwa. Z wieloma osobami obchodzi się wtedy jak z jajkiem, obawiając się, żeby nie upadło i nie potłukło się.